Gdzieś indziej doświadczamy tej możliwości w innym życiu. Jesteśmy razem, wspólnie, bez widma straty w tle. Kochamy się, śmiejemy, poznajemy i cieszymy się długim i szczęśliwym życiem. Przechodzimy przez pierwsze potknięcia i uczymy się, jak sobie z nimi radzić.
Mnogość możliwości, gdybyśmy mieli więcej czasu, jest przygnębiająca. Mam świadomość, że to tylko złudne poczucie nadziei, żeby osłabić strach, pozwala mi na takie myśli.
Może rzeczywiście istnieje jakieś „gdyby”. Może jest rzeczywistość, w której mój czas nie upływa szybciej, niż powinien. Że istnieje jakaś rzeczywistość, w której mój czas nie dobiega końca szybciej niż powinien.