wykolejona_

Wracam na początek 

wykolejona_

Te rzeczy o których nikomu nie mówię są tutaj z nami. Przybierają różne kształty kolory i za każdym razem inaczej smakują.
          Są dni gdy pozwalam sobie na przeżywanie ich od nowa w zapętleniu. Aż patrzę na siebie i znów rezygnuje. Z lepszej przyszłości marzeń i życia. I odsuwam się w cień gdzie mogę spokojnie umierać w ciszy w niemym krzyku. Sama bo na to jestem skazana. 

wykolejona_

Gdzieś indziej doświadczamy tej możliwości w innym życiu. Jesteśmy razem, wspólnie, bez widma straty w tle. Kochamy się, śmiejemy, poznajemy i cieszymy się długim i szczęśliwym życiem. Przechodzimy przez pierwsze potknięcia i uczymy się, jak sobie z nimi radzić.
          
          Mnogość możliwości, gdybyśmy mieli więcej czasu, jest przygnębiająca. Mam świadomość, że to tylko złudne poczucie nadziei, żeby osłabić strach, pozwala mi na takie myśli.
          
          Może rzeczywiście istnieje jakieś „gdyby”. Może jest rzeczywistość, w której mój czas nie upływa szybciej, niż powinien. Że istnieje jakaś rzeczywistość, w której mój czas nie dobiega końca szybciej niż powinien.

wykolejona_

Bo moja miłość do ciebie nie ma ujścia. Płynie nie przerwanie i zbiera się przy tamie. Nawarstwia dusząc moje serce powodując ciągły ból.
          
          
          To co czuje to uczucie które nie ma dokąd iść i przeradza się w coś bardzo złego. Ciemnego co za mną podąża aby w chwili nie uwagi zalać moje serce.
          
          
          Spaceruje pomiędzy dwoma wyborami żyć czy nie żyć. I w głębi wiem że podążam za tobą do słońca do życia chociaż zabrałeś bezprawnie pewien kawałek mojej duszy.
          
          Mam serce ze szkła podatne na stłuczenie. Delikatne i ulotne rozpadające się ciągle. 

wykolejona_

Czuje jak zamiera mój krzyk zanim zdąży wydobyć się na zewnątrz. Głośno i cicho wszystko mnie przytłacza. Pociągam paznokciami po skórze powolij ją podrażniając.
          
          Czuje że się uduszę albo zwymiotuje. Muszę iść tego ode mnie chcą abym poruszała się do przodu nigdy wstecz.
          
          Nie mogę mówię sobie może to jakoś mi pomoże.
          
          I wtedy czuje rękę na plecach zostaje wypchnieta do przodu i zamieram. Od zawsze wiedziałam że tak będzie wyglądać moje życie. Nikt nigdy nie dał mi możliwość aby mieć marzenia do których mogę uciekać. Zero wspomnień które stanowilyby namiastkę szczęścia. Łatwiej mnie przez to pokonać. Niczym jestem o nic nie walczę i o niczym nie śnie. Tak się łamie człowieka łatwo bo jest słabym cieniem czegoś co przeminęło. Pustym naczyniem. 

wykolejona_

Patrzy na nią uważnie wychwytuje każdy drobny szczegół. Spokojny oddech i leniwy uśmiech na twarzy. Jest taka ładna delikatna w sam raz. Ogląda ją od dawna a ona nawet o tym nie wiem. Nie wie że pewnego dnia do jej drzwi zapuka ktoś bardzo zły. Tkwi w tej przerażającej absurdalnej pewności że w domu jest bezpieczna. Nic bardziej mylnego to tu kiedyś zniknie bez śladu ale nie dzisiaj.
          
          Teraz ma obserwatora o którym nie wie. 

wykolejona_

Czemu niektórzy nie kończą serii i tu przykład George R. Martin (wszyscy znają serial Grę o tron generalizuje) od lat nie wydał dwóch książek które miały kończyć Sagę Pieśni Lodu i Ognia. Wiem ma 76 lat ale to nie jest tak że nic nie robi tylko łapie się nowych projektów. I wiadomo w tym roku miła 6 lat od zakończenia serialu i trzy od wyjścia rodu smoka (na podstawie Tańca z smokami) pomimo to tęsknie za całym universum jak za niczym innym :'( nie na temat ale raz w życiu próbowałam napisać swoje fantasy to było trudniejsze niż każdy inny gatunek do jakiego się zabrałam ;-)

wykolejona_

Dobra obejrzałam dojrzewanie i przypomniałam sobie że oglądałam kiedyś powiedzmy delikatnie podobnego i w końcu sobie przypomniałam W obronie syna B-)

wykolejona_

@ _AriaMay_  ja uważam że nie rozumiem aż takiego zachwytu. Gra aktorska na wysokim poziomie, sposób w jaki jesteśmy prowadzeni przez kamerę nieoczywisty na wielki plus :O ścieżka dźwiękowa też jest dobrze dobrana. Z drugiej strony serial niby pogłębia jedne wątki drugie porzuca. Czułam że wszystkie te problemy które dotykają bohaterów zostały potraktowane po macoszemu aby nagle w godzinnym odcinku dać trzy plus minus mocne emocjonalne sceny i siup dalej. No nie wiem. Mam takie mieszane uczucia i do tego jakieś dziwne przeświadczenie że można było zrobić to jeszcze lepiej. 
Reply

_AriaMay_

@wykolejona_  również oglądałam. Mocny, emocjonalny, ale na koniec czegoś mi jednak brakło...
Reply