Wpadłam do dziwnej czarnej dziury, z której nie mogę się wydostać. Co się stało? Dlaczego tu jestem?
Rozglądam się wokół. Pustka. Skuliłam się i milczałam. Co ze mną nie tak? Słyszę dziwne głosy w głowie. Niektóre to głosy otuchy i wsparcia, ale większość to przygnębiające i przerażone ogniki. Łapię się za głowę. To wszystko jest takie pogmatwane. Czy jestem tu sama? Głosy w mojej głowie uciszyły się. Całkowita cisza. Głucha cisza. Wstaję z ziemi i znowu się rozglądam. Przede mną pojawia się mnóstwo dziwnych kartek. Biorę niektóre do rąk i czytam z ciekawości. Mijają dłuższe chwilę a ja nadal czytam. Wreszcie, gdy kartki zniknęły, pojawiły się czyste, białe i nienaruszone strony. W mojej dłoni poczułam długopis. Zastanawiałam się chwilę. Co to ma znaczyć? Skąd to wszystko? Kto to robi? Mimo strachu i lekkiego zdezorientowania zaczęłam pisać...