Słoneczka, dziękuję wszystkim za czytanie moich prac. Każde kolejne powiadomienie sprawia, że się uśmiecham i mam nadzieję, że kiedyś wam się wystarczająco za to odwdzięczę. Już niedługo wrócę i poza kontynuacją rozpoczętych ficzków, przyniosę wam również parę nowości, między innymi to, czego opis znajdziecie poniżej. Luv
Taegi au, gdzie Yoongi wiedzie bogate życie jako ceniony biznesmen w Seulu, a mieszkajacy na obrzeżach Daegu Taehyung ledwo wiąże koniec z końcem.
I nagle za wszelką cenę chcą zamienić się ze sobą miejscami.
Lub
Kiedy bogaty udaje biednego, a biedny bogatego.
Min w przeciągu paru ostatnich miesięcy musiał uporać się z rozwodem, zapewnić opiekę schorowanej matce (która ostatecznie wraz z resztą rodziny odwróciła się od niego, kiedy wyznał, że nie tylko kobiety wzbudzały w nim pożądanie), a także biegać po sądach, tylko dlatego, że pojawił się w restauracji w niedopowiednim czasie i z nieodpowiednią osobą. Miał dość życia w błysku fleszy, wśród reporterów i setek kamer monitorujących każdy jego ruch. Na co mu dobra materialne, skoro czuł jak powoli odbierano mu wszystko to, czego nie mógłby odzyskać za żadne pieniądze?
Dlatego niebawem w mediach zaczęło huczeć o zniknięciu młodego milionera. "Zbankrutował" dało się wyczytać z pierwszych stron gazet. "Zostawił rodzinę! Miał długi!". Nikt nie wspomniał o tym, że przekazał niemal połowę swojego majątku fundacjom, szpitalom, a nawet i szkołom artystycznym. Tak jak postanowił, porzucił dawne życie i wyjechał, aby skupić się na realizacji swoich marzeń.
Jednak nie przypuszczał, że na swojej drodze spotka Taehyunga - biednego i niedocenianego przez śmietankę towarzyską artystę, który nie pragnął niczego bardziej jak stać się rozchwytywanym na całym świecie Vante.