Kochani moi czytelnicy!
Witam was wszystkich po tak długiej nieobecności, ale od razu proszę - nie bijcie! (chociaż nie mam nic na swoje usprawiedliwienie).
Wróciłam, żeby W KOŃCU dokończyć książkę (opowiadanie) "Cień lasu".
Ale uwaga.
Jak tak czytam te swoje pierwsze rozdziały...to po prostu się złamuję...dosłownie. Nie mogę wytrzymać z myślą, że niektórzy nowi czytelnicy spotykają się z czymś takim i taka 'papka' jest na początku, dlatego postanowiłam zaryzykować i wziąć się poważnie za robotę.
Nie wiem czy Wam się to spodoba, ale chciałam nieco pozmieniać rozdziały (sens i dialogi te same, ale mój styl pisania zmienił się przez ten czas i nad tym chciałam się skupić (plus pierdółki typu przecinki, kropki)).
Dlatego mam nadzieję, że nie opuścicie przez to przygód Thalii w Tingtown, a zrozumiecie mój ból.
PS.
Pracuję też nieco nad nową książką (opowiadaniem) z kategorii Fantasy. Więc miejmy nadzieję - kiedyś się ona tu pojawi.
Tak więc
Do nn (poprawionego) ;-)