xVictoriax

Hejka , stworzyłam własną fanowską teorię o tym co mogło sprawić że Królowa Czerwień jest taką jaką znamy , ale oczywiście to tylko teoria 
          	---
          	
          	Moja fanowska teoria: Dzieciństwo Królowej Czerwieni 
          	
          	 Ukryta przeszłość
          	Czerwień urodziła się jako druga córka Firestorm, w cieniu swojej starszej siostry, która była faworytką do tronu. Od najmłodszych lat była ignorowana, traktowana jak „zapasowa” księżniczka — niepotrzebna, chyba że coś stałoby się tej pierwszej.
          	
          	 Rywalizacja i zdrada
          	Starsza siostra Czerwieni była utalentowana, charyzmatyczna i uwielbiana przez dwór. Czerwień ,zazdrosna i zraniona, zaczęła potajemnie trenować walkę, ucząc się od strażników i gladiatorów. Gdy miała 12 lat, odkryła spisek — jej siostra planowała oddać tron w ręce innego rodu. Czerwień ujawniła zdradę… ale nikt jej nie uwierzył.
          	
          	W akcie desperacji, Czerwień zabiła siostrę podczas rytualnej walki, twierdząc, że to była samoobrona. Od tego momentu zaczęła budować swoją reputację jako bezwzględna wojowniczka.
          	
          	 Narodziny tyranii
          	Po objęciu tronu , Czerwień postanowiła, że nikt nigdy więcej nie będzie jej ignorował. Stworzyła arenę, by pokazać swoją siłę. Tortury i walki były jej sposobem na kontrolę — nie tylko nad poddanymi, ale nad własnym lękiem przed odrzuceniem.
          	
          	 Psychologiczna głębia
          	- Czerwień nie była tylko okrutna — była przerażona samotnością.
          	- Jej obsesja na punkcie Groźba to próba stworzenia idealnej, lojalnej córki, której nigdy nie miała.
          	- Jej nienawiść do Rubini wynikała z lęku, że historia się powtórzy — że znów zostanie zdradzona przez własną rodzinę.
          	
          	---
          	To tylko moja teoria więc nie wiem jak jest naprawdę ale to naprawdę ciekawa teoria 

xVictoriax

Hejka , stworzyłam własną fanowską teorię o tym co mogło sprawić że Królowa Czerwień jest taką jaką znamy , ale oczywiście to tylko teoria 
          ---
          
          Moja fanowska teoria: Dzieciństwo Królowej Czerwieni 
          
           Ukryta przeszłość
          Czerwień urodziła się jako druga córka Firestorm, w cieniu swojej starszej siostry, która była faworytką do tronu. Od najmłodszych lat była ignorowana, traktowana jak „zapasowa” księżniczka — niepotrzebna, chyba że coś stałoby się tej pierwszej.
          
           Rywalizacja i zdrada
          Starsza siostra Czerwieni była utalentowana, charyzmatyczna i uwielbiana przez dwór. Czerwień ,zazdrosna i zraniona, zaczęła potajemnie trenować walkę, ucząc się od strażników i gladiatorów. Gdy miała 12 lat, odkryła spisek — jej siostra planowała oddać tron w ręce innego rodu. Czerwień ujawniła zdradę… ale nikt jej nie uwierzył.
          
          W akcie desperacji, Czerwień zabiła siostrę podczas rytualnej walki, twierdząc, że to była samoobrona. Od tego momentu zaczęła budować swoją reputację jako bezwzględna wojowniczka.
          
           Narodziny tyranii
          Po objęciu tronu , Czerwień postanowiła, że nikt nigdy więcej nie będzie jej ignorował. Stworzyła arenę, by pokazać swoją siłę. Tortury i walki były jej sposobem na kontrolę — nie tylko nad poddanymi, ale nad własnym lękiem przed odrzuceniem.
          
           Psychologiczna głębia
          - Czerwień nie była tylko okrutna — była przerażona samotnością.
          - Jej obsesja na punkcie Groźba to próba stworzenia idealnej, lojalnej córki, której nigdy nie miała.
          - Jej nienawiść do Rubini wynikała z lęku, że historia się powtórzy — że znów zostanie zdradzona przez własną rodzinę.
          
          ---
          To tylko moja teoria więc nie wiem jak jest naprawdę ale to naprawdę ciekawa teoria 

wiwixaaa_

Cześć! Jeśli masz ochotę przeczytać horror idealny na jesienne wieczory i w Halloween to zapraszam do siebie. Książka przeniesie cię w świat demonów, opętania, mrocznej akademii i wiele więcej. 
          
          fragment: 
          
          Pieczęć zapłonęła, ale potem... zaczęła dymić.
          
          Czarny ogień.
          
          Znowu.
          
          - Rhys! - krzyknęła Drexler. - Kontroluj to!
          
          Zacisnąłem zęby, próbując zdusić płomień, ale on żył własnym życiem. Coś w nim... pulsowało. Jakby reagował na moją krew. Albo na coś innego we mnie.
          
          Wtedy poczułem to po raz pierwszy.
          
          Dotyk.
          
          Nie fizyczny. Nie realny.
          
          Dotyk czegoś, co było gdzieś głęboko. Jak cień pod skórą. Jak głos szeptem w głowie:
          
          - Już niedługo
          
          Pieczęć eksplodowała, rozrzucając popiół i dym. Sala zamarła.
          
          https://www.wattpad.com/story/401199653-kiss-of-death