
Anidala_forever
Jak napisałem, autorka mnie zablokowała, więc mogę odpowiedzieć tylko tutaj: I tak, i nie. Owszem, te postacie żyją w innym świecie, w innej kulturze, i dlatego nie możemy oceniać wuja poślubiającego siostrzenicę czy dorosłego poślubiającego czternastolatkę tak samo. Ale absolutnie są cechy, które uważane są za niemoralne "within universe" i należy do nich dzieciobójstwo, zarówno jeśli chodzi o noworodka, niemowlaka, jak i o płód (to czy w praktyce dokonywane, to odmienna rozmowa). Zabicie Jaehaerysa i Maelora podczas Tańca jest widziane jako absolutnie złe. I jako złe byłoby też widziane morderstwo dziecka przez Laenę. Tak, była w ciężkiej sytuacji, co mogło jej zaćmić osąd, i jest to okoliczność łagodząca - ale szokujące jest dla mnie jak wiele widzów zupełnie nie myśli o tym, że zabiła w ten sposób dziecka i koncentruje się wyłącznie na niej. I może pozornie ta sprawa nas nie dotyczy, ale mnóstwo ludzi nie widzi problemu w aborcji po osiągnięciu przez dziecko możliwości przeżycia (po 21 tygodniu) o fakt, że czyn Laeny jako chwalony jako moment wyzwolenia niż ganiony jako akt dzieciobójstwo, jest dla mnie niepokojącym sygnałem, jak bardzo współczesna mentalność nie ma poszanowania dla życia nienarodzonych dzieci. Kwestia "istnieją argumenty za aborcją wczesnej ciąży" zmieniła się w "ciało kobiety, koniec kropka, nawet jeśli dziecko jest w 9 miesiącu i zdolne do życia poza matką, a ty nie masz prawa się wypowiadać, bo nie jesteś kobietą". Laena nie popełniła samobójstwa w książce - ta sytuacja w serialu była politycznym manifestem, służącym wyrażeniu bezwzględnego poparcia dla na autonomii kobiet do stopnia, że jest to po prostu karykaturalne i absurdalne, bo Laena mogła popełnić samobójstwo i jednocześnie pozwolić ocalić dziecko. Nawet jeśli świat Westeros jest fikcyjny, to twórcy rodu smoka celowo stworzyli tą scenę, by odzwierciedlić swoje oglądy polityczne.

xXSumiSumireXx
@Anidala_forever Jak wspomniałeś w innym poście na mojej tablicy, mamy odmienne poglądy jak widać i to się nie zmieni. Ja podchodzę do tych kwestii nieoceniająco szczególnie od momentu, kiedy rozpoczęłam studia i dowiedziałam się więcej o psychice ludzkiej. Będę stała za swoim zdaniem, że nie powinniśmy oceniać jej postępku w żadną stronę. Ty masz inne zdanie, tak samo swoje zdanie "mają" postaci fikcyjne. Powodów do oceniania różnych postępków na różne sposoby jest wiele. Jednak uważam, że z naszej dyskusji nic więcej już i tak nie wymyślę i - jak wspomniałeś - możemy się tu rozstać. Do widzenia.
•
Reply