- Bo ja uważam, że obcych nie powinni w ogóle wpuszczać do Hogwartu, a ty? Oni są zupełnie inni i nigdy nie staną się tacy jak my. Niektórzy z nich nie wiedzą nic o Hogwarcie, dopóki nie dostaną listu, masz pojęcie? Uważam, że te sprawy powinny być zarezerwowane dla starych czarodziejskich rodów. A ty jak właściwie się nazywasz?
Na szczęście zanim Harry zdążył coś odpowiedzieć, madame Malkin oznajmiła:
- Gotowe, kochasiu.
Harry, rad, że znalazł się pretekst, by przerwać tę głupią rozmowę, zeskoczył ze stołka.
- No to cześć, chyba się zobaczymy w Hogwarcie - pożegnał się z nim ten okropny nudziarz.