Ummm...Cześć.
Dawno nic nie dodałam, prawda? Ale do rzeczy. Doszłam do wniosku, że pisanie jest bez sensu. Straciłam wenę, niekiedy jak przeglądam Wattpada przypominam sobie jak to było, gdy nie pisałam, wolę nie patrzeć, gdy przychodzi mi powiadomienie, że ktoś zagłosował na to czy zaobserwował mnie ze względu na to ff, nie mogę przeczytać początku opowiadania, ponieważ patrzę wtedy, jakie jest to beznadziejne. Po prostu uznałam, że mi się nie opłaca, skoro nie piszę dla przyjemności, tylko to jakby wymuszam na sobie, myśląc "Już dawno czegoś nie wstawiłam, czytelnicy czekają, weź się w garść i to napisz", a koniec końców i tak nic nie napiszę, tylko siedzę wpatrując się dennie w ekran. Mam nadzieję, że zrozumiecie.
Myślałam nad tym, czy by tą książkę zostawić, tak, żeby ktoś nowy mógł ją przeczytać, ale doszłam do wniosku, że nie opłaca się, skoro ja nie potrafię przeczytać nawet tego pierwszego rozdziału.
Zastanawiacie się może, czemu piszę to tu, a nie w rozdziale w ff? Książkę za chwilę usunę, a wpis zostawię, no po co robić tak z nim?
Dziękuję Wam za te 1735 odsłon i 167 gwiazdek! Na początku te gwiazdki i komentarze motywowały, lecz z czasem się to u mnie zmieniło. Jaka ja byłam szczęśliwa, widząc, że ktoś zainteresował się tym ff i je przeczytał. Teraz jednak mam ochotę schować się pod koc i nigdy spod niego nie wychodzić, nie widzieć, że ktoś jednak przeczytał i ocenił moje bazgroły.
Mam nadzieję, że jeszcze jednak coś tu wstawię. Się zobaczy.
~Mill002