może i jest to tylko głupie konto na wattpadzie, ale czuję że powinnam to tutaj napisać. do tej pory nie jestem w stanie wyrazić, jak bardzo zszokowana i załamana jestem dzisiejszą sytuacją. spodziewałam się wszystkiego, ale napewno nie odejścia Liama. zawsze wmawiałam sobie że chłopcy są nieśmiertelni… a napewno nie sądziłam, że jeden z nich odejdzie w tak młodym wieku. nierealne. jednak to właśnie w takich sytuacjach zaczynamy rozumieć, jak krótkie i niepewne jest życie nasze, ale i ludzi wokół nas. dlatego pamiętajcie, bądźcie życzliwi dla drugiej osoby i doceniajcie tych, których macie obok siebie. rip.