Cześć, też jestem Ola tylko z dużo większą liczbą lat niż Ty. Muszę przyznać, że dawno nie czytałam nic takiego co by poruszyło moje serce i spowodowało potok łez. Trochę pomarudzę, tekst ogólnie w porządku!!! , fabuła bardzo mocno ukazuje uczucia i rozterki tych młodych ludzi. Jeden z ogromem złości na ludzi a drugi taki aniołek ze straszną wiedzą o swojej śmierci. Nie mogłam się pogodzić ze zbliżającym się końcem jego życia,pomimo uczucia rosnącego w nich.Ich powolne zakochiwanie się w sobie wywołuje ciepło w serduszku, jednakże cały czas w tle wisi czarna otchłań śmierci . Złamałaś mnie, nigdy nie płaczę czytając,zawsze tylko pochłaniam treść tym razem nie mogłam się powstrzymać od płaczu, do tego moja ulubiona para. Z tego wszystkiego zapominałam o gwiazdeczkach,ale i tak twierdzę, że jesteś jasno świecąca gwiazdką . Życzę Ci dalej takiego wspaniałego pióra i weny twórczej, czekam z niecierpliwością na dalsze rozdziały drugiej części