✨1✨ "Chłopak ze znakiem"

123 6 5
                                    

Uznajmy że masz 14 lat bo jakby wole żebyście byli w tym samym wieku😅 to tyle hehehe
-------------------------------------------

Miałaś wyjechać za 3 dni do Yokachamy.
Myśli że opuścisz tą piękną wioske cie przerażały. Ostatniego dnia przed wyjazdem szłaś sobie polaną, nagle zauważyłaś Chłopaka który przeganiał wrony znakiem drogowym, ledwo powstrzymywałaś sie od śmiechu.

~Kenji pov.~ (kto by sie spodziewał)
Tam jest jakaś dziewczyna chyba ją rozbawiłem-pomyślałem.

-HEJ! DUŻO TU WRON CO NIE??-powiedziałem po chwili.
  
-Zgadzam sie- powiedziała i wybuchneła śmiechem. Ja nagle też zaczołem sie śmiać nawet nie wiem czemu.

~Reader pov~
Dziwny ten dzieciak ale czekaj czy on podniósł znak ja też chce-Pomyślałaś poczym poszłaś do domu bo mama cie zawołała.

~1 dzień później~
Szłam sobie dzisiaj do Zbrojnej Agencji detektywistycznej. Miałam tam pracować. Stresowałam sie jak nigdy. Bo jak mam zaprezentować moją umiejętność skoro moim darem jest "Magiczny dotyk" mój tata tak to nazwał a mi to w sumie pasowało. W mojej umiejętności chodzi o to że jak dotkne osobe obdarzoną to jakby moge kożystać z jego umiejętności jak z własnej, i moge używać ich pare naraz ale potem jestem bardzo zmęczona i moge spać nawet tydzień. Powoli weszłam do agencji. Poszłam i zapukałam do pokoju szefa.

-Prosze-odpowiedział mi męski głos nie pewnie weszłam do pomieszczenia.

-D-dzień dobry-powiedziałam po cichu

-A już jesteś, Dzieńdobry a więc tak przedstaw sie i opowiedz o swojej umiejętności potem zadam jeszcze kilka pytań.-oznajmił okazał sie być miłym facetem. Po rozmowie kwalifikacyjnej miałam mieć test sprawnościowy. Okazał sie byćnawet łatwy miałam rozbroić bombe ale ja jej poprostu dotkłam i zmieniła sie w popiół więc dla mnie to było łatwe.
Szłam z szefem do biura gdzie mieli być moi "współprcownicy". Weszłaś do pokoju nieśmiałym krokiem do danej sali, zauważyłaś znajomego chłopaka tylko teraz nie miał znaku przy sobie. Szef zaczął cie przedstawiać.

-To jest [T.N] [T.I] będzie z wami od dzisiaj pracować, [T.N)- zwrócił sie nagle do ciebie- Będziesz pracować z Miyazawą. A ty Kenji wytłumacz jej co i jak.-piwiedział i pokazał ci go palcem on tylko kiwną głową z uśmiechem. To był ten sam chłopak ze znakiem nie wiedziałaś że jest detektywem. W sumie nie wyglądał ci na detektywa bo przecież latał ze znakiem po polu i przeganiał nim wrony co nadal jak o tym myślisz to cie bawi. Szef wyszedł z pomieszczenia poczym odrazu blondyn odezwał sie do ciebie.

-Od dzisiaj będziemy partnerami Ale sie ciesze!-powiedział pełen radości- Ano choć wszystko ci wytłumacze-powiedział po czym zabrał krzesło obok i przyciągną bliżej. Nuepewni podeszłaś do niego i usiadłaś na krześle obok.

-A tak ogólnie jestem Miyazawa Kenji, ale prosze mów mi po imieniu [T.I].

-No dobrze choć miałam mówić inaczej-powiedziałaś z lekkim smutkiem.

-No dobra możesz, ale jak?- spytał z lekką obawą

-Chłopak ze znakiem-powiedziałaś i sie uśmiechnełaś a Kenji zaniemówił.-To wytłumaczysz mi?-spytałaś a on natychmiast zaczą ci tłumaczyć.

~Time skipuu~ po pracy~
Stwierdziłaś że genialnym pomysłem będzie sie przejść po parku jak pomyślałaś tak zrobiłaś. Szłaś sobie parkiem i wdychałaś jesienne mokre powietrze.
Przypomniałaś sobie o domu rodzinnym w którym codziennie o tej porze chodziłaś na polany i łąki zawsze lubiłaś wdychać świerze powietrze (jakby to nie o mnie ja z domu od 3 miesięcy nie wychodze i ogólnie śpiewam openingi i to pisze xd) które zawsze przypominało ci o domu kochałaś tam przebywać, ale teraz musiałaś pracować aby pomóc rodzinnie ze sprawami finansowymi bo można powiedzieć że były lekkie komplikacje. Szłaś tak jeszcze chwile zamyślone lecz twoje myśli przerwał krzyk, a dokładniej krzyk kobiety. Bez wahania pobiegłaś za krzykiem. Zobaczyłaś kobiete która ledwo żyła a przed nią stał facet w czarnym płaszczu. Odrazu go poznałaś to był twój przyjaciel z dziecinnstwa Akutagawa.

-Aku... Aku ... Aku nie ładnie tak krzywdzić ludzi-nie zauważyłaś że twój współpracownik sie wam przygląda.

-[T.I] co ty tu robisz?-powiedział lekko zaniepokojony.

-AKU IDŹ!-Nakazałaś a on jak grzeczny piesek wykonał zalecenie. Odrazu jak odszedł podeszłaś do kobiety i zaniosłaś ją do doktor Yosano.

~Time skip~

-[T.N] mam pytanko...-powiedział chyba po raz pierwszy był nieśmiały.

-Tak?-Odrazu na głos chłopaka sie odwróciłaś.

-Znasz Akutagawe?- spytał bardziej pewnie.

-Aku tak znamy sie od dziecinstwa a co?-powiedziałaś i czułaś dziwny nie pokój.

-On jest psem mafi portowej-po tych słowach zamórowało cie patrzyłaś na kenjiego z niedowierzeniem. On odrazu zauważył twoje zamieszanie- Ale chyba możecie sie nadal przyjaźnić-piwiedział wesoło, a tobie na te słowa zrobiło sie lżej na sercu. Tego dnia chciałaś już sie tylko położyć i zapomnieć o tym co dzisiaj sie działo. Wróciłaś do domu i odrazu wykąpałaś sie a później rzuciłaś sie na łóżko i odrazu zasnełaś.

-----------------------------------------
767 słów i udało mi sie to dzisiaj napisać! Tak sie cieszee! A no i nie wiem co napisać więc bay

Kenji Miyazawa x Reader[W Trakcie Poprawiania]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz