Rozdział 2

17 1 0
                                    

Rozpoczęliśmy naszą grę jeździliśmy z miejsca do miejsca nic tak naprawdę nie znaleźliśmy. Była godzina 19.00 była jesień więc było już ciemno byliśmy przestraszeni ale... pojechaliśmy do następnego miejsca, ponieważ zaczynało się robić ciekawie. Dojechaliśmy na miejsce okazało się lasem z opuszczonym budynkiem. Postanowiliśmy go zwiedzić, gdyż myśleliśmy, że tam znajdziemy jakiś przedmiot...Rozdzieliliśmy się, aby szybciej przeszukać budynek...

*30 min później*

Ja poszedłem z Ashem ja szedłem przodem ja weszedłem do jednego pomieszczenia on do drugiego nagle... Usłyszałem głośne "kurwa!" przeraziłem się myślałem, że ktoś go atakuję.Pobiegłem do niego i... zobaczyłem Asha leżącego na ziemii...

-Stary wszystko dobrze?-spytałem z śmiechem na twarzy.
-Nie! nic się nie stało wiesz?!-krzyknął
-Sorry, sorry.-przepraszałem nadal się śmiejąc

Reszta przyjaciół chodziła w trójkę a ja z ash'em jesteśmy silniejsi więc byliśmy w dwójkę.
Po 1godz szukania nic nie znaleźliśmy i zadzwoniliśmy do reszty. Powiedzieli, że muszą nam coś powiedzieć.

*10 min później* 

-O jesteście-powiedziałem
-Czekajcie... gdzie jest Oliwia-Spytał zaniepokojony Ash
-No...nie ma jej-odpowiedziała Monika ze łzami w oczach
-Jak to nie ma?!-Ash ciągle krzyczał
-No poszliśmy i usłyszeliśmy krzyk, ktoś ją porwał...-Mówi Monika płacząc
-Jedźmy na policję!- krzyknąłem
-Może najpierw jej poszukajmy, przecież i tak nie możemy pójść na policję-spytał Thomas.
-Nie wiem możemy spróbować...

Ja poszedłem z Thomasem a Monika z Ashem.
My poszliśmy do piwnicy tego budynku... to co zobaczyliśmy było najstraszniejszym widokiem w moim życiu... zobaczyłem nieprzytomną Oliwkę, zacząłem krzyczeć "SZYBKO BIEGNIJCIE ZNALAZŁEM JĄ!!!!" była cała zakrwawiona, wtedy byłem pewny, żeby zadzwonić na policję.

*1h później*

Byliśmy na policji zeznawaliśmy przez 3h umówiliśmy się, żeby kłamać, że to nie przez tą aplikację... jednak Thomas wszystko powiedział, wybaczyłem mu szybko, ponieważ sam miałem wyrzuty sumienia. I tak naprawdę sam wszystko powiedziałem później... jeszcze mieliśmy problemy za kłamanie m.i.n ciągle powtarzali nam : Za składanie fałszywych zeznań grozi odpowiedzialność karna, ale tak naprawdę nie boję się. Chociaż byłem przerażony tym, co dzieję się z Oliwią, ale trzymałem się dobrych myśli...





To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 15, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

RandonauticaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz