Kubuś Puchatek i Tajemniczy Nowy Przyjaciel

395 18 9
                                    

Ten krótki oneshot został napisany przeze mnie około osiem lat temu na zamówienie dla jednego chłopca do szkoły. Oczywiście ów dziecko nie chodzi już do szkoły, więc mogę śmiało opublikować ten rozdział i pokazać go światu. Rzadko robię cokolwiek na zamówienie jak mowa o opowiadania i jak już to jest to zazwyczaj odpłatne, więc zanim zapytasz czy zrobię dla ciebie, odpowiedź jest prosta: Raczej nie. Jednak są wyjątki, które niestety pamiętajcie kosztują. Nie wygórowane piekielnie ceny, ale jednak swój czas trochę liczę, soo... welp, enjoy.

- TobiMilobi

*****

Napisane 02 Czerwca 2012 || Publikacja 28 Grudnia 2020

Pewnego razu w stumilowym lesie zdarzyło się coś niecodziennego, a niecodzienne rzeczy bardzo rzadko się zdarzają, więc niedziwne było, że każdy jego mieszkaniec był zaskoczony i zachwycony, ale zacznijmy od początku...


Gdy słonko leniwie wstawało, a nocne niebo znikało, Kubuś Puchatek właśnie wstał z niemiłym uczuciem przygnębienia. Dobrze znał to nieprzyjemne uczucie przygnębienia, bo miał je zawsze, gdy wstawał każdego ranka. Był głodny.


- Czas na małe, co nieco. - Miś uśmiechnął się na samą myśl, o słodkim miodku, który zaraz spałaszuje na śniadanko. Nagle zmartwił się nie na żarty, bo niedługo miała nadejść jesień, a po niej zima, więc nie wiedział, czy wystarczy mu zapasów. - Policzę miodek, jak zjem.


Jak postanowił, tak zrobił. Od godzinki liczył nieustannie baryłki miodu, a z powodu, że był Misiem o Bardzo Małym Rozumku, co chwilę zaczynał od nowa, bo ciągle się mylił.


Nagle usłyszał donośne wołanie, które z każdą chwilą coraz bardziej się zbliżało do jego chatki. Ktoś wołał jego imię, tego miał pewność, ale kto nawoływał jego imię, tego nie wiedział do chwili, gdy ten tajemniczy ktoś, nie zaczął pukać mocno w drzwi.


- Puchatku!! Puchatku!!


Przed drzwiami wejściowymi był niesamowity rumor, który zaciekawił misia na tyle, że postanowił pójść i sprawdzić, a kto to taki dobija się do jego chatki, przecież nie robi żadnego przyjęcia, więc co takiego mogło się stać?


Kubuś ledwie chwycił łapką za gałkę od drzwi, gdy ktoś wskoczył na niego niczym taran i turlając się parę razy z przybyszem, ostatecznie Puchatek wylądował na plecach, a na nim siedział gość w czarne pręgi.


- Cześć kolego, co tam słychać? - Przywitał się wesoło Tygrysek, bo to właśnie on wskoczył do chatki Misia i siedział na gospodarzu, mając tak blisko pyszczek, że on i Puchatek stykali się nosami.


- O Tygrys... - Zauważył zaskoczony Puchatek widokiem przyjaciela. - Coś mnie przygniata. - Przyznał szczerze Miś.


- Coś cię przygniata? - Tygrysek wyprostował się, nadal siedząc na niedźwiadku. Obejrzał się dookoła, podskoczył w górę, patrząc do tyłu ponad swoimi łapkami, ale mimo wielkich starań, nie wiedział, któż taki może siedzieć na Puchatku. - Hmm... Nie widzę niczego, co ciebie przygniata, Puchatku. Możesz to jakoś lepiej opisać?

Kubuś Puchatek i Tajemniczy Nowy Przyjaciel [Comission]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz