Prolog

4 0 0
                                    


Deszcz bezlitośnie dudnił o szybę. Nie tylko to nie pozwalało mi spać. Wpatrywałam się w widok za oknem. Bezkresne pole, z pojedynczymi drzewami, walczące z wszechogarniającą pustką.

Po śmierci znienawidzonej ciotki, wszyscy powinni świętować. Jednak gdy tylko jej ciało spoczęło w czarnym, rodzinnym grobowcu, zdarzały się straszliwe nieszczęścia, dotykające co to kolejnego członka naszej rodziny. Wypadałoby wrócić do tego pamiętnego dnia, kiedy to wszystko się zaczęło i nie mowa tu o dniu jej śmierci, a wcześniej.

By poznać prawdę należy się cofnąć, zaledwie troszkę, okruch w dziejach świata, a jednocześnie najistotniejszy element, od którego zależało nie jedno istnienie.

Testament PamięciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz