Magicallo (część 1)

573 12 7
                                    

Tego dnia wszystko wyglądało i przebiegało tak jak zwykle w każdą niedzielę, kiedy to członkowie Teamu X zasiadali przy stole i jedli wspólną kolację. Lexiu przygotował swoje popisowe danie składające się z przekrojonego na pół ogórka kiszonego i kromki chleba tostowego w kształcie litery X, posmarowanego masłem. Jego przyjaciele tak jak zwykle zachwycili się potrawą i zaczęli wspólną kolację. Z racji tego, że wcześniej nagrywali odcinek w wyszukanych, eleganckich, wręcz niebanalnych kreacjach, postanowili w nich pozostać na czas posiłku. Nastrój i miłą atmosferę budowały zapalone świece.

W ostatnim czasie wiele się działo i dopiero niedawno wszyscy wrócili z powrotem w willi. Każdy siedzący przy stole miał ochotę opowiedzieć o czasie spędzonym w rodzinnych stronach, ale prawdopodobnie to właśnie Maciek miał dla wszystkich największą niespodziankę. To właśnie jego obowiązkiem było przeglądanie oraz zapoznawanie się z treścią maili, które otrzymywali. Pewnego dnia podczas przedświątecznych zakupów natrafił na wiadomość w skrzynce mailowej, w której to niejaki tajemniczy magik „Magicallo" zaproponował nagranie wspólnego odcinka, w którym mógłby zademonstrować swoje umiejętności. Sheo nie był do końca przekonany czy traktować to na poważnie, ale gdy podzielił się tym pomysłem ze swoją dziewczyną Julią, a ona zareagowała z entuzjazmem, zmienił swoje zdanie.

Podczas niedzielnej kolacji nadszedł czas, żeby powiedzieć o tym swoim znajomym. Sheo wyciągnął z torby swojego laptopa i zaczął czytać treść maila:

„Witam,

nazywam się „Magicallo" i jestem początkującym magikiem. Pomyślałem, że moglibyśmy nagrać razem film na wasz kanał. Napiszcie co o tym sądzicie.

M".

- Trochę mało informacji. Sprawdźmy jego social media – zaproponowała rozsądnie Natsu.

Tak też zrobili. Każdy członek Teamu X wyciągnął swój telefon i zaczął szukać informacji o tajemniczym magiku. Szybko okazało się, że autor wiadomości nie posiada konta na żadnym znanym im portalu społecznościowym.

- Really? To tylko głupi żart – stwierdziła zawiedziona Patrycja.

- Usuńmy maila i o tym zapomnijmy – zaproponował Czaro.

Po krótkiej naradzie i przeanalizowaniu innych maili wysłanych do Teamu, wiadomość została bezpowrotnie usunięta. Powoli późna kolacja dochodziła końca, a jej uczestnicy rozeszli się do swoich pokojów, żeby odpocząć po męczącym dniu.

***

Ta nieprzespana noc była dla Karola bardzo trudna. Zaraz po ujrzeniu pierwszych promieni słonecznych wyszedł z pokoju i ruszył w kierunku głównych drzwi. Sam do końca nie potrafił zrozumieć, dlaczego on czyli leniwy, lubiący długo pospać chłopak, wybiera się na poranny spacer. Po prostu odczuł nakłaniający go do tego impuls.

Na schodach prowadzących do Domu X zastał sporych rozmiarów paczkę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nigdzie nie mógł odnaleźć danych nadawcy. W końcu influencerzy realizują różnego rodzaje współprace i otrzymują przesyłki z produktami.

Karol wciągnął ciężki pakunek do środka i zaczął skrupulatnie szukać jakiejkolwiek wskazówki. Po chwili ze swojego pokoju wyszła mieszkająca na parterze Natsu.

- Jest szósta rano. Możesz mi powiedzieć, co ty właściwie robisz? - zapytała zaspana.

Chłopak miał już odpowiedzieć, ale na schodach pojawiła się reszta domowników zdziwionych porannym zajściem. Nie wyglądali na zadowolonych, ale przynajmniej mogli uczestniczyć w otwieraniu tajemniczej paczki znalezionej przez Karola.

Team X (druga edycja)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz