517 24 10
                                    

Snape poczuł uścisk na ramieniu.
- Za mną Smarku - polecił okularnik.
- Czego chcesz Potter? - odwarknął mu czarnowłosy.

Chcąc nie chcąc Severus musiał pójść za nim , gdyby tego nie zrobił zapewne James upokorzył by go.
Okularnik zaprowadził swoją nemezis do pustego korytarza. Spojrzał mu w oczy.
- No więc? - odezwał się Snape.
Nie dostał odpowiedzi.

James kochał te jego piękne ,paciorkowate ,ciemne oczy i włosy ,czarne jak smoła i tłuste jak olej.

- POTTER! Po co mnie tu zaciągnąłeś?! - wydarł się zniecierpliwiony Książę Półkrwi.
Znów nie dostał odpowiedzi, słownej oczywiście.
James był w niebezpiecznie bliskiej odległości od swojej nemezis. Zaczął krótkie rozmyślanie;
Pocałuj goo! Na co czekasz? To jedyna szansa - mówił piskliwy głosik w jego głowie.
Będziesz żałował! To twój wróg! Największa nemezis! - odezwał się drugi.
Muszę! - ryknął w myślach.

Szukający Gryfonów mógł zginąć ,ale kto nie ryzykuje ,ten nie pije szampana, tak mówią mugole.
- POTT... - Znów odezwał się Snape ,ale niedokończył , przerwał mu James , który zaczął go całować , namiętniej niż zwykle , namiętniej niż z każdą dziewczyną.
Sever, ach ten Sever ,nigdy nie mówił wprost o swoich uczuciach , wolał zachować je dla siebie , wolał zachować dla siebie to , że kocha James'a Potter'a.
Nie mógł wytrzymać, oddał pocałunek...
Tak bardzo tego pragnął , pragnął jego ust , pragnął dotykać ich swoimi.

- Co to miało znaczyć? - znów był to głos Severusa ,tylko , że teraz był to szept.
- Zdefiniuj pocałunek - odpowiedział mu ze swoim głupkowatym uśmieszkiem.
- Wyrażenie uczuć do danej osoby w sposób bezsłowny - mruknął po chwili namysłu.
- No właśnie.
- Żartujesz sobie ze mnie! - już enty raz się wydarł ,tym razem cały czerwony.
- Nie.
Snape nie mógł wytrzymać z braku pewności , założyłby się o 1000 galeonów , że ten idiota nie opanował Oklumencji.
Wdarł się do jego umysłu , większość obrazów , które zobaczył były mniej lub bardziej zboczone. Nagle pojawił się on i myśli jaki to on nie jest wspaniały. Jak szybko wszedł ,tak go opuścił.
- Jeśli się dowiem , że mnie okłamałeś to pół szkoły będzie wiedziało... - i urwał ,bo oczywiście Król Głupków mu przerwał kolejnym pocałunkiem.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sever: Lily ,kochana weź mi wymaż pamięć!
James : Ja mam coś czuć do tego dupka?!
Lily: Kochany Sevie ,sam se ją wymaż!
Martyna: Spokój!
Sever: Spokój to Ty możesz mieć na pogrzebie!
James: Ale weź jej nie groź! No Smarku...
Sever: Ja Ci pokażę Smarku!
Lili i Martyna : *spierdzielają*

| Wrogowie (?) | Snames | one shot |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz