1. Adore you

12 1 1
                                    

Słońce zaczyna mi świecić w twarz, to chyba oznaką że pora wstawać. Patrzę na zegarek. Jest godzina około 10. Dosyć wcześnie jak na mnie ale trzeba powoli się przyzwyczajać, za tydzień zaczyna się znów szkoła. Ostatnia klasa liceum. W tym roku matury, trzeba będzie się trochę przyłożyć.
Wstałem z łóżka, w samych bokserkach udałem się do szafy po ubrania a potem do łazienki.
Tam się ogarnęłam i poszedłem do kuchni by zjeść śniadanie.
Na miejscu przywitałem moja rodzicielkę uśmiechnięta i nucąc nową piosenkę Harrego Styles'a. Adore you. Nie pytajcie skąd wiem.

-Cześć mamo - przywitałem kobietę i usiadłem na krześle przy wyspie kuchennej.

-Cześć synku, chcesz naleśniki bo właśnie zrobiłam - zapytała podając mi talerz pełen pyszności.

-Jasne, dzięki - odpowiedziałem i wziąłem się za konsumowanie mojego jedzenia.

W głowie nuciłem mi już dobrze znana piosenkę chłopaka z radia.
Bardzo wpada w ucho ale szczerze bardzo też lubię To be so lonely.

Dokończyłem jeść moje śniadanie i uciekłem do swojego pokoju. Odpaliłem laptopa i włączyłem jakiś film, w między czasie dostałem powiadomienie od dosyć mi znanej osoby.

Zayn.

Napisał na grupie czy dziś impreza. W sumie dawno nie byłem, można się przejść. Odpisałem na tak i wróciłem do oglądania.

Film był dosyć ciekawy. Był o kobiecie, która nigdy nie czuła się sobą. Zmuszana była do podejmowania cudzych decyzji a nie swoich. Brała ślub z pewnym chłopakiem ale podczas ceremonii oświadczyła, że nie kocha go i woli swoją dziewczynę, która udawała jej przyjaciółkę przy wszystkich aby nikt się nie dowiedział. Pod koniec uciekły razem i razem miały ślub. Rodzina ich nie tolerowała chociaż później się przyzwyczaiła. 

Tak pomyślałem co, co teraz zrobić? Może się gdzieś przejdę?
W sumie czemu nie.

Wstałem z łóżka i poszedłem w stronę drzwi frontowych. Krzyknąłem że wychodzę i za jakiś czas wrócę.
Zamknąłem je i wyszedłem.
Dom z zewnątrz prezentuje się bardzo prosto ale ładnie. Trawa wykoszona, gęsta i równo wystrzyżona. Nie wiem jak mój ojciec to robi. Prosty chodnik do drzwi. Trochę kwiatów i dwa drzewa idealnie obcięte. 

Nie patrząc już na dom oddałem się w stronę małego lasku, jest on bardzo tajemniczy i mroczny jak to mówi Niall. Poszedłem bardziej w głąb, żeby dojść to mojego miejsca trzeba iść kawałek drogi ale warto, ponieważ widok jest niesamowity. Droga zajmuje mniej więcej 5 minut.

W drodze zacząłem nucić jedna piosenkę.

-Same lips red, same eyes blue
Same white shirt, couple more tattoos
But it's not you and it's not me
Tastes so sweet, looks so real
Sounds like something that I used to feel
But I can't touch what I see

Po chwili byłem już na miejscu. Usiadłem na przewalonym przez wiatr drzewie, który misi nad małym stawikiem. Wygląd tego miejsca mnie tak pociąga.

-We're not who we used to be
We're not who we used to be
We're just two ghosts standing in the place of you and me
Trying to remember how it feels to have a heartbeat

Kolejne słowa pusoenki wychodzą z moich ust.
Ta piosenka bardzo mnie uspakaja.
Harry kiedyś był moim przyjacielem. Jak byliśmy młodsi. Mieliśmy po około 10 lat kiedy ostatnio się widzieliśmy. Znaliśmy się od małego. Niestety, jego tata dostał lepsza pracę w dalszym mieście i się przenieśli. Już od tego czasu go nie widziałem. Potem stał się sławny, zaczął śpiewać.

Też lubiłem to robić ale nigdy nie udałem się w tym kierunku. Razem śpiewaliśmy, wraz jeszcze z Zaynem. Była to nasza święta trójka. Tęsknię za tym ale niestety to już nie wróci.

Chwilę jeszcze tu posiedziałem. Godzina około około 16. Czas by się było trzeba zbierać do domu. Dzisiaj impreza, trzeba się ogarnąć. Napiszę do Eleanor. Pewnie pójdzie.

Eleanor to moja dziewczyna. Jesteśmy razem już prawie rok. Kocham ją całym sercem i nigdy nie pozwolił bym jej skrzywdzić się komuś.

do Baby Girl
Hej słońce, idziesz dziś z nami na imprezę?

od Baby Girl
Przepraszam słońce, dzisiaj rady nie dam. Jadę do dziadków.

do Baby Girl
Oh no dobrze, rozumiem. Miłej zabawy

od Baby Girl
Tobie też słońce!♥️

Wstałem i zeskoczyłem z drzewa. Udając się do domu zacząłem nucić kolejna piosenkę.

Po chwili już wyszedłem z lasu o byłam bardzo blisko domu.

//////////////////#$__&--+()+&_$#
Siemka! Może niektóre osoby zauważyły że usunęła poprzednia książkę z Larrym.
Nie spodobała mi się i nie miałam weny i wydaje mi się że ta będzie dużo lepsza. Postaram się robić częściej działy i w ogóle.

Sorki a krotki dział!

Zakład o miłość // Larry StylinsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz