historia ari i niki

2

- Ok - powiedziała i poszła za psem
- myślisz że będziemy musiały daleko pojechać żeby ją znależć? - zapytała niki
-zależy czy twój pies odbiega daleko od domu-odpowiedziała ari
- zdarzyło mi się pierwszy raz żeby uciekła - powiedziała
- biegła prosto od mojego domu - powiedziała
-to choćmy w tamtą stronę-powiedziała-burza-zawołala psa -Oki - powiedziała i poszła tam gdzie teraz miały iść
-burza wolniej-krzykneła do swojego psa ari

Ari
Dziwne że niki pies oddala się tak od domu. Powinna go bardziej pilnować. I też nie wtrącać się w sprawy innych koni

- skąd masz swojego psa? - zapytała
-z mojego dawnego domu w stajni Kaltenbach-powiedziała-było tam pięknie miałam swoją przyjaciółkę ale niestety teraz jestem tu

- A tu nie masz przyjaciół? - zapytała
-znajomych to tylko ciebie bo się za długo nie znamy ale mama powiedziała że Tinka będzie mogła przyjechać-powiedziałam

- A kto to Tinka? - zapytała-moja najlepsza przyjaciółka znamy się od małego ona jest dla mnie ja siostra-powiedziała ar
- Tak mam - powiedziała
-mają konie-spytała ari
- nie wszyscy ale mają niektorzy - powiedziała-to ilu ty masz tych znaj-spytała ari
- prawie cała szkoła- powiedziała
-a jak się nazywają-spytała ari
- wymienię ci tylko dwóch z którymi spędzam najwięcej czasu Carlos i Natalia - powiedziała
-aha-
Chyba coś widze - powiedziała
- To Diva! - krzyknęła i zaczęła biec w stronę psa-burza-krzyknełaAri
Pobiegłam niki jak ustałyśmy niki pogłaskała psa
-choć che nam coś pokazać-powiedziała ari
- to Ty sprawdź co i mi powiesz powiedziała
-ale to twój pies-powiedziała ari
- dobra niech Ci będzie- powiedziała i poszła w stronę miejsca pokazywanego przez Dive
Ari
Mega zdziwiło mnie zachowanie niki. Co ona myśli że ja za nią wszystko zrobie. Kucnełam i zaczęłam głaskać burze
- znalazłam tam szczeniaka - powiedziała trzymając to na rękach
-super-odpowiedziała ari-
nie takie super - powiedziała-
czemu-spytalła-
musimy znależć dla niego właściciela A z tym może być trudno - powiedziała

-to życzę ci powidzzenia-powiedział

Ari
Nie chciałam nigdzie już z niki iść bo i tak będę miała z tym problem a w domu nie jest zaciekawie
- zostawisz mnie samą z tym psem?
- zapytała-słuchaj może ty masz idealne życie jesteś bogatą masz konia pierwszej klasy masz swoją stajnie ale ja mam problemy z mamą i muszę to sama załatwiać-ppowieedziała ari-
okej ale nie musisz sie tak denerwować - powiedziała-burza-zawołała psa który przybiegł -
pa-powiedziała-
Pa - odpowiedziała jej i wsiadł na Stokrotke
Ari
Miałam dosyć dzisiaj niki. Najlepiej to bym uciekła. Odprowadziłam burze do domu i pojechałam w teren z wichrem