17.

137 10 0
                                    

Louis pov

-Najchętniej bym coś zrobił twojemu ojczymowi. Tak się nie robi. On jest chory na łeb!

-Teraz nic nie zrobisz, najważniejsze, że tu teraz ze mną jesteś. Dziękuje.

-Będzie dobrze obiecuje skarbie.- pocałowałem go lekko w czoło.

Poszedłem po swoje rzeczy do samochodu. Nie zapomniałem o prezencie Harry'ego. Mam nadzieje, że mu się spodoba.

-Upiekłem nam ciasteczka, troszkę się przypaliły ale mam nadzieje, że będą smaczne.

-Jezu Louis! One są czarne!

-Nie przesadzaj- zaśmiałem się

Harry jest taki piękny. Te loki, zielone oczy, dołeczki, usta, normalnie chodzący ideał.

Czas dać Harry'emu prezent.

-Hazz mam coś dla ciebie- młodszy wstał z kanapy i popatrzył się na mnie z wytrzeszczonymi oczami.

-J-jak to. Nie musisz mi nic dawać.

-Owszem muszę. Harry zrozum chce żebyś był szczęśliwy- powiedziałem po czym dałem młodszemu małe pudełko z zieloną kokardką.

Harry rozpakował prezent i przez minutę się na mnie patrzył jakby było coś tam strasznie drogiego.

-To płyta one direction. Uwielbiam ten zespół. D-dziękuję- wyjąkał po czym podszedł do mnie się przytulić, a po chwili nasze usta spotkały się w delikatnym pocałunku.

Resztę dnia spędziliśmy na graniu na konsoli, Harry pokazał mi dokładnie swój dom, zrobiliśmy kurczaka z mozzarellą w szynce parmeńskiej na obiad, był przepyszny. Około 23 postanowiliśmy pójść spać, Harry zaścielił łóżko gdy się myłem. Po wyjściu z łazienki poszedłem do łóżka się już położyć. Pisałem z mamą gdy Harry się mył. Młodszy wyszedł z łazienki i powędrował do mnie do sypialni. Wtulił się we mnie i po chwili już spaliśmy.

————————
Hejka
Sorki, że tak długo nie było rozdziału ale teraz miałam dużo sprawdzianów
I mam dobra wiadomość, założyłam Twittera na którym będę was informować o rozdziałach  nazwa to: Stories_H_
I mam jeszcze jedna prośbę. Niech w komentarzu zgłosi się osoba ktora chciałaby napisac smuta do tego ff
Ily

Nice Texting || Larry StylinsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz