Thor burning moment

10K 114 87
                                    

Thor x reader

Opis: Po donośnych informacjach dotyczących Thora, [T.I] przesiaduje bez przerwy w swoim pokoju nie mając zamiaru go opuścić. Spawy mają się inaczej, gdy u progu drzwi w jej pokoju staje mężczyzna taki jakim go zapamiętała z przed kilku lat...

" Gdy czyta się różne smutne historie, łatwo jest wyobrazić sobie, że bohaterstwem stawiamy czoło trudnością, znacznie trudniej jest poradzić sobie z nieszczęściem, które naprawdę nas dotyka. Dlatego czasem warto skupić się na dobrych wspomnieniach. Przypominają one człowiekowi, że szczęście jednak istnieje..."

***

- Tylko nie płacz za mną. Zapamiętaj najpiękniejsze chwile, jakie razem spędziliśmy, a z pewnością poprawi Ci się humor.

- Wyciągnąłeś mnie tu żeby zerwać znajomość? Dlaczego?

***

Owego dnia słońce nie wzeszło na niebie. [T.I] wstała leniwie z łóżka i podeszła do dużej garderoby by wyjąć, ówczesnego dnia przygotowaną satynową suknię jaką dostała z przed laty od kochanka - Thora.

Podeszła po chwili do dużej toaletki, siadając przed nią na wygodnie miękkim krzesełku. Zaczęła swoją przygodę z makijażem od nałożenia sporej ilości bazy pod podkład by jednak jej delikatna cera nie zniszczyła się pod wpływem kosmetyku.

- Mówiłem, że nie lubię, gdy nakładasz na siebie te pudrowe pierdoły. - oznajmił donośny głos mężczyzny na co dziewczyna wzdrygnęła się na siedzącym ówcześnie wspomnianym przedmiocie.

- Thor! - powiedziała ze szczerym uśmiechem - Ale co ty tutaj robisz. Wszyscy myślą, że... - Urwała. Słowa te nie chciały przejść przez jej gardło. Jakby duża kuleczka tak nagle utknęła w jej gardle i nie chciała zniknąć.

- Co się stało, najdroższa? - zapytał pośpiesznie podchodząc i kucając na przeciw niej. Dokładnie obserwował jej od dawna nie widziane spojrzenie, tak utęsknione i tak błyszczące.

- Wszyscy mówią jedynie o twojej śmierci. - oznajmiła, chowając pod powiekami grubą warstwę słonej wody zwanej powszechnie łzami.

Blondyn złapał jej policzki w obie dłonie, głaskając czule ich zewnętrzną cześć. Drgnął kącikami swych ust ku górze, dodając cicho:

- W każdym momencie, w każdej chwili, w każdym zdarzeniu kryją się przeszłość, przyszłość i teraźniejszość. W każdej chwili kryje się wieczność. Każde odejście jest zarazem powrotem, każde pożegnanie powitaniem, każdy powrót rozstaniem. Wszystko moja piękna jest zarazem początkiem i końcem. - powiedział przekładając swoje dłonie na jej dużo drobniejsze. - Od zawsze jesteś pierwszą moją myślą, kiedy wstaję rano, a ostatnią, gdy zasypiam.

Dziewczyna słuchała owy potok słów, dokładnie analizując każde nowe słowo.

Zbliżyła po chwili swoją twarz do jego, łącząc zarazem ich usta w czułym, pełnym tęsknoty pocałunku.

Thor pośpiesznie się wyprostował, odrywając tym samym od słodkich ust dziewczyny. Po chwili i ona wyprostowała plecki pozostawiając dawną czynność za sobą gładząc dłońmi umięśnione ramiona Boga piorunów. Zjechała w końcu nimi do krawędzi jego koszulki, jednym ruchem zdejmując go z jego ciała, niemal od razu lustrując go wzrokiem.

Nagle [T.I] poczuła gwałtowny przypływ gorąca więc pośpiesznie pociągnęła Thora za sobą lądując razem z nim na wygodnym łóżku.

Ich przyspieszone oddechy łączyły się ze sobą tworząc duszącą atmosferę w pomieszczeniu od tak dawna tu nie wyczuwalną.

Preferencje i One-Shot Marvel 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz