Krew wrogów /IzuOcha/ Yandere deku X Uraraka;

Rozdział 1: Pierwsze Spotkanie

Izuku Pov:

Byłem przed UA nawet nie wiem jakim cudem się tu znalazłem. Wszystko co teraz miałem zawdzięczałem Mamie i Almight-owi. Jak ja nienawidziłem tej bezsilności, nic nie mogłem zrobić dopóki nie dostałem mocy od bohater numer 1. Tą mocą była... niestety nie moc Almighta (heheheeeh zdziwionko) mocą jaką miałem było manipulowanie ludźmi. Nie mogłem kontrolować ciał jednak manipulować osoby do zrobienia tego czego chce. Mogłem za to kontrolować ich emocje stan psychiczny jak i fizyczny. Nie powiedziałem o tym Almightowi, ponieważ była to jedna z najbardziej destrukcyjnych mocy posiadanych przez kogokolwiek. Zdawałem sobie sprawę z tego, ale mogłem przecież to wykorzystać w dobry sposób prawda?? Gdy tak myślałem potknąłem się na jednym ze schodków i gdy już upadałem byłem gotowy na spotkanie się mojej twarzy z twardym podłożem, gdy nagle wisiałem w powietrzu i zauważyłem stojącą obok mnie dziewczynę. Lekko spanikowałem i zacząłem odruchowo ruszać nogami. Postawiła mnie nogami na ziemię i powiedziała: ,,Życzę powodzenia". Lekko się zrumieniłem bo jednak ja Izuku Midoriya rozmawiałem z dziewczyną? Czekaj co?!..

Uraraka pov:

Przy wejściu do szkoły zauważyłam, że jakiś zielonowłosy chłopak upada. Szybko podbiegłam i użyłam mojej mocy, aby uratować go od upadku. Wyglądał na dość zdezorientowanego więc za życzyłam mu powodzenia i poszłam dalej, aby go nie stresować.

Izuku pov:

Muszę podziękować tej dziewczynie! Gdy tylko zobaczyłem na dziewczynę próbowałem do niej podejść, ale jakiś mężczyzna przeszkodził mi. Nie chciałem używać mojej mocy przy wszystkich, wiec oddaliłem się, ale dręczyła mnie myśl kim był ten facet i dlaczego nie dopuścił mnie do Uraraki?...

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Hah już 1 rozdział jest! Był lekko nudny, ale obiecuje że następne będą ciekawsze -w-.

Słów : 264 <3