𝐏𝐫𝐞𝐬𝐬𝐮𝐫𝐞 𝐏𝐨𝐢𝐧𝐭 [1]

42 4 0
                                    

Opowiadanie wzięte ze strony fanfiction.net, przetłumaczone na język polski.
Autor : Sajna 18
———————————————————————————

Jej wizja była bardzo rozmazana,ale była w stanie stwierdzić, że znajdowała się w ciemnym, małym pokoju. Cóż, trudno było nawet nazwać to pokojem; z czterema prętami na drzwiach była to bardziej cela. Anthea ponagliła swój ospały mózg, aby się obudził i ocenił sytuację. Po latach bycia osobistą asystentką Mycrofta Holmesa jej nieświadoma zdolność wykrywania subtelnych wskazówek i wyciągania na ich podstawie rozmaitych wniosków w końcu miała się przydać.

Oprócz krzesła, do którego była przywiązana, w celi nie było ani jednego mebla.

Była tam jednak para rdzewiejących kajdan przykutych do sąsiedniej ściany. Zauważyła, iż zarówno podłogi, jak i ściany były wykonane z cementu typu 5 - rodzaju cementu używanego w konstrukcjach narażonych na działanie dużych ilości jonów siarczanowych. Na podstawie wielu pęknięć można było również wywnioskować, że to pomieszczenie nie była najnowszą strukturą.

Ale to, co naprawdę przykuło jej uwagę, to liczne plamy krwi rozrzucone po całej komórce. Nawet w ciemnym świetle Anthea widziała czerwone rozpryski na ścianach i zaschnięte kałuże pod kajdanami. Sprawy nie wyglądały obiecująco.

Anthea mogła wymyślić kilka powodów, dla których mogłaby zostać uprowadzona.

Wie rzeczy, o których większość ludzi nawet nie marzy. Jednym e-mailem mogła potwierdzić początek wojny, znała lokalizacje wielu ludzi o niesamowitych wpływach, znała sekrety prezydentów, panów, królów i premierów na całym świecie; prościej mówiąc, znała informacje, które mogły zaważyć na losach świata, i to sprawiało, że była cenna. Ale jeśli istniała jedna cecha, której Anthea nie miała, to na pewno nie była słaba.

Ci ludzie nie dowiedzą się od niej niczego, o tym była przekonana. Przygotowując się psychicznie na to, co miało nadejść, Anthea starała się być silna, jednak nie mogła powstrzymać strachu, który zmroził jej kości, gdy ciężkie, stalowe drzwi otworzyły się ze skrzypieniem.

Do pokoju wszedł samotny mężczyzna,którego Anthea natychmiast rozpoznała. Charles Augustus Magnussen zatrzymał się kilka cali od jej krzesła i usunął knebel z ust. Jego zimne, niebieskie oczy spotkały się z jej oczami i tym, co widziała lub nie widziała w nich, przerażało ją bardziej, niż chciała przyznać.

Podczas gdy niebieskie oczy Mycrofta, a nawet Sherlocka były często zasłonięte przed ujawnieniem jakichkolwiek informacji lub emocji, nadal można było wyczuć człowieczeństwo kryjące się pod ich starannie skonstruowanymi maskami. Jednak w przypadku tego mężczyzny pod tęczówkami w kolorze oceanu nie dało się zobaczyć absolutnie nic. Jego niebieskie oczy były pustą pustką, pozbawioną jakiegokolwiek ludzkiego podobieństwa. To były oczy łowcy, bezdusznego drapieżnika, a ona była ofiarą. - Anthea, a raczej Ana.

Niemożliwe, skąd mógł znać jej prawdziwe imię? Odkąd została asystentką Mycrofta Holmesa, Ana praktycznie przestała istnieć, wymazana ze wszystkich zapisów. W rzeczywistości przez lata posługiwała się wieloma nazwiskami, które nawet jej nie były znane.

„Wyobrażam sobie, że zastanawiasz się, po co i dlaczego tu jesteś ; wiedz, że wkrótce to zrozumiesz" - złośliwy uśmiech sadysty na jego ustach sprawił, że poczuła strach w żołądku.

Podchodząc bliżej, wyciągnął smukłą, zimną dłoń i przeczesał palcami jej ciemnobrązowe włosy.
- Muszę przyznać, że znalezienie Any DeCore było dość trudne, Mycroft naprawdę dobrze cię chronił - ale na szczęście przed Charlesem Magnussenem nic nie może być ukryte. Rzekł ze sztucznym, zwiastującym kłopoty uśmiechem.

Wciskając nos w jej włosy zaciągnął się kwiatowym zapachem, po czym otworzył usta i przeciągnął oślizgłym językiem po jej twarzy. „Ach, Chanel numer 5 jeśli się nie mylę- perfekcyjny zapach dla wyrafinowanej młodej damy, asystentki kogoś ważnego. Wyśmienity smak, a twój strach tylko go poprawia". Anthea nie mogła nic poradzić na to, iż uczucie jego ust na jej głowie i języku na jej twarzy wywołało ogromny dreszcz wzdłuż kręgosłupa, który wyraźnie zauważył.

„Boisz się, to dobrze; tylko głupiec by się nie bał, a ty zdecydowanie nie jesteś głupcem. Nie powiem, że to będzie dla ciebie bezbolesne, bo tak nie będzie. Jednak nie martw się, wielkość twojego bólu nie została jeszcze ustalona. "

Tymczasem inny mężczyzna wszedł do celi, wyposażony w małą kamerę.
- Widzisz, moja droga, tak się składa, iż twój szef ma pewne informacje, których bardzo pragnę; a ty pomożesz mi je zdobyć.

Krew Anthei stała się zimna.
- Ja? Cóż, przykro mi, ale się rozczarujesz. Obawiam się, że Mycroft Holmes nie przejmowałby się życiem swojej asystentki, więc nie jestem tym, czego szukasz.

- Ach, ale moja droga, naprawdę myślisz iż postąpiłbym tak pochopnie? Widzisz, obserwowałem pana Holmesa od jakiegoś czasu. Jest on wprawdzie trudnym do odczytania człowiekiem, zimnym i pozornie nieczułym. Ale przychodzi taki czas, że wszyscy nieuważnie pozwalamy maskom opaść, a wtedy wychodzi nasza prawdziwa natura - emocjonalnych, słabych i prostych do zmanipulowania ludzi.

„Obawiam się, że nie rozumiem".

- Widzisz droga Ano, każdy z nas ma coś, co odpowiednio użyte, niezależnie od tego jak silni jesteśmy, może nas złamać. Mycroft Holmes ma dwie główne słabości ; jego genialny niegdyś uzależniony od narkotyków braciszek i ty.

Anthea poczuła że jej krew powoli zamienia się w lód.
- Mylisz się Magnussenie, pan Holmes nie dba o mnie. Jestem tylko zwykłą asystentką, która dobrze wywiązuje się ze swoich zadań. Potrzebną, aczkolwiek zwykłą; nic nie znaczącą pomocą.
- Przestań kłamać, bo tylko marnujesz mój cenny czas. Muszę przyznać, że sam byłem tym faktem zaskoczony, ale dowody nie pozostawiają złudzeń. Widzisz, Sherlock jest zbyt dobrze chroniony, a przede wszystkim ma wokól siebie bardzo wielu ludzi którzy ekspresowo zauważyliby jego zniknięcie. Więc zdecydowałem się poszukać innej słabości naszego Mycrofta i oto jesteś. Piękna kobieta, która zawsze była u jego boku, która znała każdy jego ruch i potrafiła go zrozumieć, na co inni ludzie nie mogli mieć nawet nadziei. Zanim została Pani jego asystentką,osobiści asystenci pana Holmesa rzadko zostawali na dłużej niż trzy miesiące. Ale ty jesteś u jego boku od 5 lat. Musiałem więc zadać sobie pytanie, dlaczego? Co sprawiło, że jesteś taka wyjątkowa? Tak, zdecydowanie jesteś raczej bystra, ale wciąż nie na jego poziomie. Jesteś całkiem ładna, ale pan Holmes nie jest kimś, kogo można otumanić ładną buźką, więc szukałem dalej. Ty moja droga, niestety nie jesteś za dobra w ukrywaniu swoich emocji- wystarczyło spojrzeć w twoje oczy , a było jasne , że jesteś zakochana w swoim szefie. Początkowo nie do końca w to wierzyłem, nawet zwątpiłem w siebie, co nie zdarza się często, ale im bliżej patrzyłem, tym bardziej stawało się to oczywiste. Jego źrenice lekko się rozszerzają, gdy wchodzisz do pokoju, lód topnieje. Jego ton jest łagodniejszy, a jego postawa bardziej zrelaksowana. Poza tymi fizycznymi dowodami jest oczywiste,że robi wszystko, aby cię uszczęśliwić. Wszystko wskazuje na jedną rzecz; jesteś jego słabością i to dość potężną".

Anthea zaniemówiła.
Wszystko układało się w całość; Mycroft Holmes miał wiele powodów, dla których mógł ukrywać swoje uczucia, a przez jeden z nich musiała tu teraz tkwić. Magnussen był gotów wykorzystać tę informacje na swoją korzyść. Anthea mogła tylko mieć nadzieję, że oboje mają siłę powstrzymać tego potwora przed zdobyciem informacji, których tak pragnął.

Anthea, mimo powagi i niebezpieczeństwa sytuacji zachichotała - nigdy nie przypuszczała, że ​​będzie kimś, kogo można użyć przeciwko Mycroftowi Holmesowi i nigdy nie przypuszczała, że ​​ten mężczyzna kiedykolwiek odwzajemni jej uczucia, a mimo tego była tutaj, gotowa umrzeć za cenne informacje.

- Przykro mi, ale niestety Pan Holmes ma to do siebie, iż łatwo poddaje się sentymentom ; dlatego jesteśmy zmuszeni posunąć się do takich środków już na samym początku.

Anthea wyraźnie widziała pięść lecącą w kierunku jej twarzy, ale nie mogła nic zrobić, oprócz godnego zniesienia uderzenia. Oko wyraźnie jej spuchło, a usta wypełniła krew. W końcu ból ustał, a mężczyzna włączył kamerę.

„Uśmiechnij się do aparatu Antheo, ponieważ będziesz główną atrakcją dzisiejszego wieczoru." Ostatnim co zobaczyła był oślepiająco rozbłysający flesz, a później była tylko ciemność.

𝐁𝐫𝐢𝐭𝐢𝐬𝐡 𝐆𝐨𝐯𝐞𝐫𝐧𝐦𝐞𝐧𝐭 |  𝘮𝘺𝘵𝘩𝘦𝘢  | Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz