Sąd ostateczny (?)

8 0 2
                                    

Źle się czułam i miałam dziwne zacięcie pod nadgarstkiem. Poszłam do księdza, a ten kazał mi się położyć z paniką w głosie po tym jak pokazałam mu rzekomą ranę. Zaraz po tym jak się położyłam, odpłynęłam.

Znalazłam się z jakimiś ludźmi na dużej białej platformie trochę przypominającej patio w bardzo gęstej mgle. Chwilę po naszym przybyciu się przed nami pojawił się w moim mniemaniu Bóg w postaci młodego mężczyzny i diabeł w postaci nastolatki. Patrzyłam jak rozmawiali z każdym osobna i zostają odsyłani.

Przyszła kolej na mnie. Dziewczyna była zaskoczona że mnie widzi, a mężczyzna zadał mi pytanie z pełną powagą - "Czy na pewno chcesz tu zostać?"
Ja mu odpowiedziałam „Myślę że wszyscy zgodzimy się z tym że jestem tu zdecydowanie za wcześnie" na co się szczerze do mnie uśmiechnął i mnie przytulił po czym położył rękę na moim ramieniu i z ogromnym ciepłem w jego oczach powiedział „Do zobaczenia", odpowiedziałam mu tym samym.

Obudziłam się w tym samym miejscu w którym usnęłam i zaraz po tym ksiądz z wielkim przejęciem kazał mi wychodzić.

Przebiegłam piwnicami na zewnątrz placu kościelnego i weszłam przez kaplicę do kościoła na mszę.

Kościół był ogromny. Stałam z grupą dziewczyn z którymi trzymałyśmy sie za ręce. Msza opierala się głównie na intencji za dziewczyne o imieniu Klementyna. Ministrant czytając o niej byl bardzo smutny i uronił kilka łez, widać ze była dla niego ważna. Potem bylo kazanie w którym ksiądz mówił o śmierci i wątpliwościach. Na sam koniec ministrant podszedl do nas i zbierał od nas nasiona słonecznika.
Przez całą msze w tle słyszałam piosenkę „Ghost of you" od 5SOS.

Moje sny Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz