Tego dnia Martyna poszła do Wery gadać o demon slayer.
Kiedy obie dziewczyny były u Wery w pokoju zaczeły gadać o swoich husbando.
Po chwili Wera zaczeła śpiewać:
-Gdzie, o gdzie, o gdzie jest Rengoku? Gdzie, o gdzie, o gdzie jest Rengoku? NO GDZIE ON K*RWA JEST?
-Jestem tutaj...Nagle za Werą pojawił się NIK inny niż Kiyojuro Rengoku. Dziewczyna zaczeła piszczeć i uciekła pod łóżko, ale pod łóżkiem był Douma, więc uciekła do szafy, ale w szafie był Enmu. Wera przestraszona weszła na szafę ALE NA SZAFIE BYŁ K*RWA RUI, więc wskoczyła na lampę, ALE NA LAMPIE BYŁ MUZAN, a Wera utkneła i nie mogła zejść na ziemię.
Po chwili Rengoku zrobił miecz z balona i zaczoł bić nim Muzana.
W tym samym czasie shinobu chciała otruć Giyuu, a Iguro chciał bronić Mitsuri przed Muzanem i Doumą.
A Muichiro stał w drzwiach pokoju i patrzył na lampę.
-ładny komar jest w tej lampie.... -powiedział po chwili.
A Martyna patrzyła na to wszystko z WTF na twarzy