Od pierwszego spotkania Dreama I Georga minęło bardzo dużo czasu zaczęło ich sobie nawzajem brakować.
Często rozmawiali na kamerke ale to nie pomagało. Jednak rozmowa w prawdziwym życiu w której możesz patrzeć tej osobie prosto w oczy to zupełnie coś innego niż patrzenie się po prostu w bez emocjonalny ekran komputera..
Któregoś dnia jednak Dream otworzył się i postanowił napisać do Georga żeby się spotkać.
(Rozmowa dreama i georga)
-hej Gogy - napisał z niepokojem Dream
Brak odpowiedzi...Dream zaczął się martwić o swojego przyjaciela
Postanowiłem pisac dalej aż Gogy da znak życia
-halo george wszystko w porządku?
-napewno dobrze się czujesz?
-halo?Dalej George nic nie odpisywał nawet tego nie odczytal
Dream postanowił wziąść sie w garść i pójść odwiedzić Georga
Szybko ubrał buty wraz z swoja ulubiona bluzą w kolorze zielonym...
Dream szedł bardzo długo ale ciągle jednak czuł nie pokój czy wszytsko okej z georgem. Bardzo się streasowal o jedną rzecz...
Kiedy wreszcie doszedł na miejsce postanowił delikatnie zapukać do
drzwi.Drzwi lekko się otwarły
-George to ty wszytko w porząd...
Dream nie dokończył zdania ponieważ zauważył, że to nie George otworzył mu drzwi tylko jego matkaOd razu powiedziała z uśmiechem na buzi
-Dzień dobry ClayDream Od razu musial sie zapytać
-wszystko okej z Georgem nie daje znaku życia...-tak spokojnie Clay powiedział mi, że mu smutno ale nie mam pojęcia o co próbowałam go pocieszyć ale widać po nim, że to nie przyniosło żadnego efektu
-może wszedłbyś na chwilkę może się ucieszy jak cię zobaczy
Powiedziała mama GeorgaDream powoli wszedł do środka zaczął zdejmować buty i poszedł w stronę pokoju Georga
Gdy był juz obok drzwi postanowił zapukać żeby nie naruszyć jego prywatnościPo zapukaniu głośno powiedział
-hej George moge wejść do środka?Cichy glos opowiedział
-t..tak wchodźDream wszedl do środka i zauważył płaczącego skulonego Gogiego na podłodze
-hej George dlaczego płaczesz??
Zapytał po cichu Dream-IDŹ Z TĄD POTWORZE
-IDŹ I NIE WRACAJ-hej Gogy dlaczego taki jestes co sie stało
Zapytal ostrożnie dream dawając rękę na ramie przyjacielaGeorge szybko odpychnąl rękę dreama
-aha pajacu czyli teraz udajesz, że nie pamiętasz co się ostatnio stało
-co sie miało stać?
Zapytal zaniepokojony Dream-kuźwa razem z sapnapem i tobą postanowiliśmy się wybrać do baru
Ale oczywiście ty Kurwa musiałeś jebnąć shota ale oczywiście nie skończyło się na jednym
Skończyło się na 10 jak byłeś cały najebany i zacząłeś podrywać Sapnapa
Oczywiście Sapnap też byl po jakiś 10 shotach i kurwa zaczęliście się całować... potem było coraz gorzej tylko
Musiałem dzwonić po Bad-a żeby pomógł mi was ogarnąć ale oczywiście nie skończyło się to dobrze. Nie dawaliśmy sobie rady a ty tylko ciagle powtarzałeś, że oo Sapnap kocham cię wiesz? Tak jak koń kocha farbki...
Nie wiedzieliśmy o co z tym chodziłoNagle odezwał się dream
-ale Gero...
Lecz George przerwał mu i mówił dalej-Nawet mi sie nie tlumacz wiesz jaki smutek mi zrobiłeś
-najlepiej by było jak byś sobie poszedł
Powiedział z łzami w oczach Gogy-ale to nie tak jak myślisz George
-kurwa bylem najebany to nie byłem ja
Powiedział Clay-Idź tąd I nie wracaj
Dream udał się w stronę drzwi
Ale nagle podeszła matka Georga I powiedziała--i jak lepiej mu jest Clay?
Zapytała mama Georga z nadzieją, że Dream odpowie jej, że takLecz dream skulił głowę w dół i powiedział
-tak chyba mu lepiej...
-oj to dobrze bo martwiłam się o niego
Odpowiedziała mu matka Georga-to ja juz sobie pójdę mam wiele roboty dzisiaj-Powiedział Dream
Dream ciagle rozmyślał na temat tego
-dlaczego byłem taki głupi kurwa jebany sapnap dlaczego ja postanowiłem tyle tego pić
-kurwa dlaczego...Nagle zauważył Sapnapa który akurat szedł tą samą scieszką co ja
Dream szybko do niego podbiegł
I krzyknął
-dobra kurwa mów co wczoraj odjebałem?!?Sapnap zaczął się śmiać I powiedział
-a czego ty nie odjebałeś hahaha-co?! Powiedział dream z zakłopotaną miną
-dobra mòw czemu george by miał być na mnie zły ?
Zapytał się Clay-oj dude też za dużo nie pamiętam ale na pewno zazdrosny jest I tyle
Odparł Sapnap-czemu miałby być zadrosny przecież byłem najebany skąd miałem wiedzieć co ja odpierdalam?
-tak to już z nim jest Dream..
-no pomyśl co byś ty zrobił na jego miejscu?...zapadła cisza.....
-no właśnie Dream już rozumiesz?
Zapytał Sapnap-t..tak myślę ale nie wydaje mi się na pewno
-dobra stary muszę spadać
-pa DreamSapnap odbiegł już bardzo daleko
A dream nawet nie zdążył się pożegnać
Lecz nadal miał w głowie to co sie stałoPostanowił pójść do domu...
Nareszcie gdy dotarł pomyślał o tym, że nie ma nic sensu stracił ta osobę na której bardzo mu zależało
-uhhh
-zostało tylko jedno...
-dream zaczął słuchać piosenki cypisa
"Biały węgorz" i wybrał sie w stronę lodówki po żubròwke...Koniec
Chcecie kolejny rozdział?
CZYTASZ
~~Nigdy nie za wiele~~
HumorNastają trudne czasy od pierwszego spotkania Dreama i Georga minęło bardzo dużo czasu.. Dream był załamany tym, że sie mało spotykają ale to nie było najgorsze....