Rozdział 6: Pierwszy śnieg nie zawsze sprawia radość

38 11 0
                                    

Tydzień spotkań z Kanną minął niespodziewanie szybko. Nawet przez całą dekadę wspólnego spędzania czasu, Sara wciąż czułaby niedosyt przyjaciółki. A tymczasem tak krótki okres sprawił, że tęsknota do Kanny wzbudziła się jeszcze zanim dziewczyna wyjechała. Pozostało im już tylko jedno wspólne popołudnie. Nazajutrz Kanna miała wyjechać do Hiszpanii na dobre.

Sara siedziała na sofie wyglądając przez okno. Śnieg padał obficie, z każdą kolejną godziną okrywając ulice bielą coraz bardziej. Do wieczora pewnie wszelkie drogi staną się nieprzejezdne. Nie martwiła się jednak tym faktem, a jedynie cieszyła się, że Kanna może zobaczyć tak wyczekiwany przez nią śnieg.

Z zamyślenia wyrwał ją dopiero pytający głos Keijiego:

- Co o tym myślisz, Saro?

Dziewczyna spojrzała na podkomisarza z nieukrywanym zdziwieniem.

- Przepraszam, na moment się zamyśliłam i nie wiem o co chodzi – odrzekła zawstydzona.

Nim Keiji zdołał otworzyć usta do rozmowy wtrąciła się Kanna:

- Rozmawialiśmy o tym, że swój miodowy miesiąc moglibyście spędzić u mnie w Hiszpanii.

Sara posłała przyjaciółce szeroki uśmiech.

- Och, cudowny pomysł! – odpowiedziała bez zastanowienia i pośpiesznie dodała - O ile Keiji nie ma nic przeciwko.

Podkomisarz pokręcił głową.

- Mi również podoba się ten pomysł. Zawsze marzyłem, by spędzić ten wyjątkowy miesiąc w cieplejszym miejscu.

Kanna na nowo podjęła temat, snując plany co do ich przyjazdu, a Keiji wysłuchiwał jej z zainteresowaniem. Sara wygodnie oparła się na sofie, również próbując skupić uwagę na ich rozmowie. Dzisiaj wyjątkowo łatwo się rozkojarzała, a przecież tak bardzo chciała te ostatnie wspólne chwile spędzić w radosnej atmosferze. Na szczęście Kanna tego nie zauważyła zbyt zafascynowana osobą Keijiego. Cieszyła się, że nareszcie mogła go poznać. Sara również widziała się z podkomisarzem pierwszy raz od tygodnia. Do tej pory był zbyt zajęty pracą, ale dzisiaj udało mu się zyskać dzień wolnego. Z tego powodu przystał na zaproszenie Kanny oraz zaprosił Sarę wieczorem na kolację.

Dziewczyna rzuciła okiem na zamknięte drzwi werandy. Żałowała, że tego ostatniego pobytu w posiadłości Kizuchinów nie może spędzić pośród prywatnej oazy. Niestety meble i rośliny zostały już stamtąd zabrane do innego pokoju. Sara miała wrażenie, że cały dom zdołał już opustoszeć, mimo że prawie wszystko znajdowało się na swoim miejscu. Zniknęły jedynie rzeczy o wartości sentymentalnej lub wyjątkowo cenne. Na ścianach brakowało portretów rodzinnych czy też fotografii Kugie nad kominkiem. Z kredensu w jadalni znikła również drogocenna zastawa prababki Kanny.

Sara znów poczuła to niepokojące uczucie nostalgii i melancholii. Aby szybko o nich zapomnieć, wtrąciła się grzecznie do rozmowy, gdy ta na chwilę umilkła.

- Kanno, może odpakujesz w końcu prezent? Chciałabym wiedzieć czy ci się spodoba – powiedziała i głową wskazała na spory pakunek oparty o pobliski fotel.

- Och, racja! - wypaliła dziewczyna, jakby całkiem o nim zapomniała. Z trudem podniosła prezent i usadziła go na kolanach, zaczynając spokojnie odrywać papier. W tym czasie Keiji również wyczekując reakcji Kanny, posłał Sarze przelotny uśmiech. Ostatecznie to on był pomysłodawcą.

Gdy tylko Kanna zorientowała co znajduje się pod warstwa papieru, zamarła i w skupieniu obserwowała podarowany obraz. To Keiji zaproponował, by jako pożegnalny prezent wręczyć wyjątkowe malowidło wykonane przez panią Egokoro. Sarze od razu spodobał się ten pomysł i nie musiała długo zastanawiać się co dokładnie zamówić. Już następnego dnia udała się do starej kamienicy i zleciła pani Egokoro namalowanie posiadłości Kizuchinów. Zabrała ze sobą malarkę, by pokazać jej jak wygląda posiadłość z ulicy. Chciała, aby nawet w Hiszpanii Kanna miała namiastkę Londynu i mogła wspominać swój rodzinny dom. Gdy kilka dni temu Sara odbierała obraz była bardziej niż zadowolona. Pani Egokoro była wyjątkowo utalentowana i potrafiła w pełni oddać piękno architektury.

Czy mnie wybrałaś? || YTTDOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz