Czekałem na Changbina pod szkołą już 5 min, a on nadal nie przyszedł. Nie dam mu dzisiaj w nocy spać. Kara musi być.
Oczywiście mi chodzi o moje cudne rozkminy o życiu i nieżyciu.
Po upływie kolejnych długich minut, w końcu go zauważyłem.
-Hej, hyung~ -przytuliłem się do Seo. Ten mnie objął, ale wydaje mi się, że najpierw wywrócił oczami. Skąd to wiem? Szósty zmysł.
-Binie~ -spojrzałem na niego. -Czemu wywróciłeś oczami?
-Pft -zaśmiał się z obrażoną miną. -Na medium to Ty się nie nadajesz, Hyunjin.
-Ja chcę być, jak mój idol! -wyrwałem się z uścisku. I tak zaczął mnie już przygniatać.
-A, no tak. Jak mu było? Rutkowski?
-Kossakowski! On ma takie zajebiste dziary~ -rozmarzyłem się, za co dostałem z liścia.
-Ja mogę sobie zrobić tatuaż na mordzie -powiedział pewny siebie brunet. Zrobiłem lenny face'a. On nie wie, na co się pisze.
-To go zrób -zaśmiałem się.
-Jak sobie chcesz, ale wtedy musisz przestać oglądać tych Polaków, czy jak to tam.
-Nie! Zostaw mojego Kossaka! On Ci nic nie zrobił! -zacząłem histeryzować, jak Ferdek z Kiepskich na swoją synową. A miałem już takie cudne plany na zniszczenie mu życia... może innym razem wypali.
-Już masz te chore polskie przyzwyczajenia. Martwię się o Twoją przyszłość. -omg~ on się o mnie martwi.
Nagle znikąd wyciągnąłem kamerę.
-Mógłbyś powtórzyć ostatnie zdanie? -zrobiłem maślane oczka. Ten tylko walnął facepalma.
-To nie jest powód do dumy. Czego oni Cię uczą w tym Bolku i Lolku? Myślałem, że skoro to bajka dla dzieci, to Ci coś pomoże. Ale jednak Polska to Polska. Od dzisiaj żyjesz na Kreciku i Sąsiadach (podpowiadaczka od autorki: to takie czechosłowackie bajki dla dzieci, jakby ktoś nie wiedział XD) -powiedział z surowym wyrazem twarzy. Przy takiej przemowie można być w ogóle poważnym? Ja się prawie od razu roześmiałem. On za to patrzył na mnie, jak na dziwaka.
-Dobra... -powiedziałem, ledwo opanowując śmiech. -masz ten dżem arbuzowy? -hyung wyjął z torby jakiś słoik. -OMG, Ty naprawdę go masz! Dziękidziękidziękidzięki! -rzuciłem się na niego, jakbym chciał go rozbroić, co po części jest prawdą, bo chciałem mu zabrać naczynie.
-Naprawdę aż tak Ci zależy na tym dżemie? Rzuciłeś się na mnie, jak chłopaki w anime na pornosy.
-Oglądasz anime?! I nic mi nie powiedziałeś?! Obrażam się na Ciebie! Przecież moglibyśmy wspólnie tyle nocy nie przesypiać na tych cudeńkach! -żywo gestykulowałem, jak Iida z Boku no Hero Academia. Ten typ to ma zaczepiste ruchy. Muszę się z nim kiedyś wybrać na studniówkę, jeśli mnie kiedykolwiek dopuszczą do matury (autorka: powiedzmy, że w Korei też są matury i studniówki, okey? XD)
-Obiecałeś mnie kochać po tym, jak Ci przyniosę ten dżem! Wiesz, ile ja czasu spędziłem na gotowaniu jednego takiego słoiczka? I to z przepisu po polsku?
-Umiesz polski? -zapytałem go z moją najsłodszą miną, jaką umiałem zrobić. -Pomożesz mi?~
-Jeśli powiesz, że mnie kochasz...
-Kocham Cię, hyung!
-... to się zastanowię. -uśmiechnął się zwycięsko. -Też Cię kocham, Jinie~ -zanim zdążyłem cokolwiek odpowiedzieć, ten zniknął magicznym sposobem. Wiedziałem jednak, że jest gdzieś blisko, więc postanowiłem się go o coś zapytać. Kiedy indziej go podręczę z tym zakochaniem.
-Changbin-hyung, bo ja mam pytanie... -odpowiedziała mi głucha cisza. -Czemu krowa je zieloną trawę, a daje białe mleko?
-Żebyś miał co w Google wpisywać! -wyskoczył ni stąd ni zowąd.
-Ah! No tak! -wyjąłem telefon.
-Nie jęcz na ulicy!
-Ale na chodniku mogę -zrobiłem lenny face'a.
-Nie możesz! -rzucił się na mnie i zasłonił moje usta swoją dłonią, zanim zacząłem wydobywać jakże piękne i z pewnością bardzo pożądane przez niego jęki.
Na jego nieszczęście, nie chciało mi się stać w takiej pozycji, więc polizałem mu tę dłoń, co przyniosło oczekiwany przeze mnie efekt. Od razu zerwałem się do ucieczki, bo wiem, jak on tego nie lubi.
-Zabiję Cię! -krzyknął jeszcze tak, abym słyszał, a ja się głupio zaśmiałem.
Będę zabity z miłości - pomyślałem, po czym się cicho zaśmiałem w biegu.
-
BONUSIK DO ROZDZIAŁU :D
Więc... ostatecznie wyszukałem tej info z mlekiem w Google i mi pokazali to...
Od kiedy krowy potrafią mówić?
×××
Serio takie coś mi pokazali, jak to wpisałam w Google XD
Ktoś jeszcze pamięta o mnie i tej książce? ( ╥ω╥ )
Ewelina~ postaram się to pisać, ale zobaczymy, co wyjdzie
CZYTASZ
Rozkminy nocą | Changjin
FanfictionGdzie Changbin cierpi na bezsenność przez nocną wenę rozkminową Hyunjina Comedy czy coś XD Uwaga na moje poczucie humoru :^