EZRA:
Nadal nie mogę w to uwierzyć że nam się udało wyzwolić mandalorę dom Sabin z pod panowania imperium.
Obiecałem sobie że po tym wszystkim powiem Sabin że ją kocham.SABIN:
Mój dom mój ukochany dom jest wkońcu wolny dzięki rebeliantom i dzięki Ezrze tak dzielnie walczył o mój dom. Jak wrócimy do bazy na Atalloun to muszę mu podziękować.ATALLON baza Choppera
Tylko jak wróciliśmy zaczęłam szukać Ezry chciałam mu podziękować za to że pomógł w ratowaniu mojej planety niestety nigdzie go nie widziałam,nagle na kogoś wpadłam, to był Wedege Antilles chłopak którego razem z Ezrą uratowałam z akademii imperialnej cały czas mnie podrywał nie podobało mi się to, uwarzał że on mi się podoba.
- 'Cześć Sabin pięknie dziś wyglądasz'
- 'Dzięki'- szybko mu odpowiedziałam i chciałam już iść lecz on mi zagrodził droge ręką ,nachilił się i mnie pocałował w usta gdy to zrobił natychmiast się od niego otsunełam oraz dałam mu w nos.
Nagle zobaczyłam biegnącego i płaczącego ezrę , krzyknełam zanim- 'czekaj!'
lecz on już nie słyszał pobiegł do swojej kajuty na "duchu".
EZRA:
Od razu po wylądowaniu na Atalloun poszedłem szukać Sabin , pytałem o nią ludzi nikt nic nie wiedział gdzie ona jest wreszcie znalazłem ją całującą się z Wedżem wtedy coś we mnie pękło rozpłakałem się i pobiegłem do swojego pokoju na duchu nie zważając na nikogo.