Queen

205 19 25
                                    

hej obiecalam ze wrzuce talksy z poprzednieho konta o queen

przekonajcie sie jak toxic fanem bylam

Jak powstało Fairy King:
Freddie: Macie pomysły na utwór Fairy King?
Brian: *Nagle wbija* NIE UWIERZYCIE CO SIĘ STAŁO!!!!!
Roger: *wystraszyl sie* AAAAAAAAAAAAAAAAAA

John: *płacze*
Freddie: Deaky, darling co się stało?
John: Zranił mnie *dalej płacze*
Freddie: Kto?! Masz chłopaka? Albo miałeś...
John *nic nie mówi tylko płacze*
Brian: Oparzył się tosterem

Karetka *jedzie na sygnale*
Brian: *odpowiada jako żart* Roger jadą po ciebie.
Roger: ale mi nic nie jest
*Słychać pukanie do drzwi*
Roger ....

Brian: Roger, masz cudowne oczy.
Roger: Nie są cudowne, są niebieskie.

Roger: *Paczy na Briana*
Brian: Co
Roger: Zakochałam się...
Bri: *rumieni się* we mnie?
Roger: Nie idioto! W tym samochodzie przed którym stoisz

Freddie: Darlings, niech ktoś pójdzie mi kupić karme dla kotów. Ja muszę zostać. To bardzo ważne!
Brian: Więc, co takiego ty będziesz robił?
Freddie: Ważne rzeczy. Będę patrzał na Delilah.

Roger: Paul, dlaczego ty nie możesz być jak twój brat?!
P*ul: Ale ja nie mam brata.
Roger: No właśnie.

Roger: A co by było gdyby ktoś mnie porwał?
Brian: Poznałby Cię i szybko oddał.

Brian: Roger myślę, że powinieneś czytać więcej książek. Nie umiesz zbudować prostego zdania...
Roger: Ale ja um...
Brian: Nie zaczyna się zdania od "ale".

Roger: Można ukarać kogoś za coś czego nie zrobił?
Brian: Nie
Roger: A to dobrze bo nie nauczyłem się tej naszej nowej piosenki na perkusji

Roger: Brian? Czemu jesteś smutny? Coś się stało?
Brian: Mam problem z chłopakiem.... To znaczy z tobą...
Roger: Ale ja nie jestem twoim chłopakiem.
Brian: No właśnie w tym problem.

Freddie: Hej Brian, jak Ci zycie mija?
Brian: *paczy na Rogera*
Brian: Nie mija, siedzi obok mnie

Freddie: to jest mój mąż Jim, jest taki mądry i przystojny i jestem z niego taki dumny
Deaky: to moja piękna żona Veronica jest moim aniołem i kocham ją tak bardzo
Brian: to jest Roger i ma wściekliznę


Queen na spacerze

Roger: *wącha kwiatka* ładnie pachnie
Brian: Ty w ogóle masz zmysł węchu?
Roger: Mam
Brian: To ile zapachów znasz.
Roger: Wszystkie
Brian: To je wymień
Roger: Czyste powietrze i nieczyste powietrze.
Brian: *facepalm*

Freddie: Widziałem wczoraj P*ula P*r*n*ra
John: Ojej... Co robił?
Freddie: Wsiadał do auta.
Roger: Biedny samochód

John: Szkoda, że w dzisiejszych czasach mało kto słucha Queen
Roger: Ja się nie dziwię. Też bym nie chciał słuchać muzyków którzy współpracowali z P*ulem!

Roger: *caluje samochód*
Freddie: *całuje kota*
Brian: *całuje podręczniki z astrofizyki*
John: Z kim ja żyję

Freddie: I'm in love to słaba piosenka
Roger: *wkurza się*
Roger: Freddie jesteś świetny w wkurzaniu ludzi.
Freddie: Dzięki za komplement, darling
Roger: To nie komplement
Freddie: Usłyszałem ze jestem świetny.
Roger: we wkurzaniu.
Freddie: Mówiłeś coś, darling?

John: *robi se tosta*
Tost: *Jest zrobiony*
John: 😍
John: I was born to love you

Brian: Nie no Roger nie może być idealny
Brian: Na pewno ma wadę. Może Nie umie całować.
Freddie: To umi
Brian: Co?
Freddie: Co?

*Queen siedzą u Freddiego*
John: Fajne masz tu ściany
Freddie: Dzięki
Freddie: A wiesz co jeszcze jest fajne?
John: Co?
Freddie: Ja!

Nieznany numer: *pisze do Freddiego* Widzę Cię 😈
Freddie: *odpisuje* Dobrze wyglądam?

John: Hej Roger! Co robisz?
Roger: Zamieniam tlen w dwutlenek węgla
John: Jak?!
Roger: Oddycham

John: Byłem w sklepie i widziałem ser.
Roger: Za darmo?
Brian: Nic nie jest za darmo.
Roger: To zależy czy umiesz szybko biegać

Roger: *śpiewa im in love with my car*
Brian: Przestań
Roger:*dalej śpiewa*
Brian: Głuchy jesteś?!
Freddie: Zważając na to jak śpiewa to na pewno.

Freddie: Najpierw mleko, potem płatki!!!!
Roger: Najpierw płatki, potem mleko!!!!
Brian: Ogarnięcie się! Najpierw należy wyjąć miskę!
John: Pomyślał ktoś o otwarciu szafki z miskami?

Roger: I'm in love with my car jest lepsze od Bohemian Rhapsody bo to ma przekaz.
Freddie: Jaki?
Roger: Bo auta są cudowne!

Roger: A ja wam coś powiem
Brian: no
Roger: wyrewolwerowany rewolwerowiec wyrewolwerował wyrewolwelowanego rewolwerowca
Brian: japierdolezkimjasiezadaje

Brian: *mówi coś*
Roger: Kłamiesz
Brian: czemu miałbym kłamać
Roger: Aby mnie okłamać!

Brian: *ma poker face*
Roger: Jesteś taki sztywny że gdyby cię lekko popchnąć złamałbyś się w pół.

Roger: Brian
Brian: Słucham
Roger: Boli cię głowa?
Brian: Um... Nie? Czemu?
Roger: Bo cały czas chodziłeś mi po nogach.
Freddie: Coś pomieszałeś

Freddie: no to dojechaliśmy na to zadupie
Brian: Nareszcie odpoczniemy od zapachu benzyny
Roger: co
Brian: nie ma tu stacji paliw
Roger: *umiera*

Freddie: no to dojechaliśmy na to zadupieBrian: Nareszcie odpoczniemy od zapachu benzynyRoger: coBrian: nie ma tu stacji paliwRoger: *umiera*

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Rockowe talksyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz