Siedziałam spokojnie na fotelu i szczerzyłam się jak mysz do sera widząc starania azjaty kiedy próbował wyciągnąć Twinkie'go zza sterty śmieci. Pewnie się zastanawiacie jak? Spoko ja tez nie wiem i nawet nie próbuje się dowiedzieć. Odpaliłam papierosa dalej przyglądając im się z uśmiechem. Moje rozmyślenia na temat tych dwóch pajaców przerwał ryk silnika co oznaczało ze ktoś do nas zawitał. Z papierosem w ręce zeszłam po schodach i oparłam się o barierkę widząc wysiadającego z auta DK. Chłopak prychnął pod nosem widząc dwóch chłopaków i podszedł do mnie wyrywając mi papierosa z buzi i dopalając go.
-Cześć śliczna. - mruknął mi do ucha i objął ramieniem na co lekko się spięłam, ale nie miałam nic do gadania bo dobrze wiedziałam ze moja arogancja może skończyć się źle dla mnie i Han'a.
-Hej.
-Co oni robią? - skanował rozbawionym wzrokiem chłopaków na co prychnęłam pod nosem.
-Chciałabym wiedzieć. - zaśmiałam się - Gdzie zgubiłeś Neel'e?
-Jest w szkole. - burknął pod nosem na co ponownie prychnęłam.
Chłopak nie miał czasu mi odpowiedzieć ponieważ sekundę później na mojej talii pojawiły się silne ręce które odciągnęły mnie do tyłu, zamiast uciekać przycisnęłam się mocniej do klatki piersiowej Lue i skanowałam wyraz twarzy DK. Chłopaki rywalizowały między sobą wzrokiem przy okazji spoglądając kilka razy na mnie.
-Co jest Han? - odwróciłam głowę w jego stronę a on spojrzał mi w oczy i pocałował mój policzek.
-Nic. - szepnął mi na ucho jeżdżąc nosem po mojej szyi - Po prostu nienawidzę kiedy cię dotyka...- szepnął i pocałował płatek mojego ucha. Spojrzałam na DK który teraz stał z boku i przyglądał nam się z niesmakiem na twarzy. Han znowu na niego spojrzał i mnie puścił uprzednio całując moje usta, po czym pociągnął go za ramię za sobą.
Zaraz obok mnie pojawił się Twinkie poruszając zabawnie brwiami.
-Kto by pomyślał ze Han będzie zazdrosny o DK.
-Napewno nie ty ani ja. - zaśmiałam się na jego słowa wyciągając kluczyki od mojej mazdy - Widzimy się potem, trzymaj się młody. - uśmiechnęłam się od ucha do ucha i z piskiem opon wyjechałam z garażu.
Włączyłam głośno muzykę i wcisnęłam mocniej gaz przy okazji podpalając papierosa. Wiem jestem uzależniona to fakt, ale nie chce potem ciagle jeść jak Han dlatego ich nie rzucam. Dalej z wielkim bananem na twarzy zatrzymałam się pod szkoła Neeli w ciszy odpalając już drugiego papierosa. Minutę potem usłyszałam dzwonek a z budynku zaczęli wychodzić uczniowie którzy z zachwytem przyglądali się mojej maździe. W końcu ujrzałam brunetkę która szła obok jakiegoś bruneta żywo z nim rozmawiając. Pomachała mi i podeszła razem z nim do mnie. Dalej stałam z połówka nikotyny i przyglądałam się zaciekawiona młodemu.
-Cześć Lia! - rzuciła mi się na szyje brunetka na co sama ja przytuliłam - A właśnie, Lia to jest Shaun, Shaun to jest Rosalia moja przyjaciółka.
-Miło mi poznać. - uścisnęłam jego rękę i wyrzuciłam niedopałek na ziemię.
-Nel, musimy iść DK na ciebie czeka u nas. - mruknęłam pod nosem.
-Jasne Lia, już jedziemy. - uśmiechnęła się - Do zobaczenia Shaun.
-Ta cześć. - burknęła pod nosem wsiadając do mojego auta i czekając az zrobi to Nel, po czym z piskiem opon ruszyłam do garażu.
Podczas drogi z uśmiechem słuchałam opowieści Neeli głośno się z nią śmiejąc. Do garażu dojechaliśmy w niecałe 20 minut. Wysiadłyśmy z auta i pokierowałyśmy się na górę do chłopaków. Usiadłam obok Han'a na oparciu fotela i wzięłam z jego rąk chipsy, chłopak spojrzał na mnie z mordem w oczach ponownie wracając do rozmowy z DK. Godzinę później oboje się zmyli a ja poszłam się przygotować na codzienne wyścigi, niestety moje przygotowania przerwał mi zły Han.
YOU ARE READING
She's mine
ActionKawałek książki... „-Chyba nie muszę ci przypominać co tu robisz prawda słoneczko? -Nie zblizaj się do mnie, dobrze wiesz jak to się dla ciebie skończy - warknęłam czując jego dłoń na policzku. -Tutaj Han'a nie ma, nie uratuje cię - zaśmiał się pog...