1.15 TY!

2K 56 8
                                    

Rozpoczął się już nowy rok, a przez ten czas od tamtej nocki nie widziałam się z starszym. Parę razy porozmawialiśmy, ale nic więcej. Mężczyzna miał dużo pracy, a ja po prostu nie chciałam go widzieć. Musiałam sobie wszystko poukładać od nowa. Gdy po jakimś czasie dochodziłam do końca tej układanki, zawsze brakowało paru elementów do końca lub po prostu wszystko się psuło, bo zakończenie nie pasowało. Miałam tego serdecznie dość, byłam sfrustrowana tym wszystkim. Koniec końców i tak nie poukładałam tego tak jak chciałam. Nie rozmawiam już o tym z nikim, ale chyba powinnam. Mogłabym porozmawiać z rodzicielka, ale jak ta mnie wyśmieje lub coś takiego, to chyba się załamie. Czemu nikt mi nie powiedział, że to będzie takie uciążliwe? Ah, no tak. Nikt z moich znajomych nie zakochał się w swoim dyrektorze.

Czemu nie mogą podobać mi się chłopacy w moim wieku, byłoby to o wiele prostsze? Ale cóż, upodobałam sobie bardziej dojrzałych mężczyzn. W sumie teraz tak biorąc pod uwagę niektóre zachowania Kane to czasami zdarzało mu się zachowywać jak takie duże dziecko. Jest to dość urocze, ale na dłuższą metę może być wykurzające.

Siedziałam aktualnie na lekcji, którą prowadził mój obiekt westchnień. Przez tą całą miłość za często się zamyślałam i traciłam poczucie czasu. Dziś już chyba drugi raz tak mam i aktualnie nauczyciel pstryka mi przed twarzą oraz pytając czy wszystko okej. Oprzytomniałam i powiedziałam, że w porządku. Tym razem już słuchałam go, ale co jakiś czas mogłam czuć na sobie jego zmartwione spojrzenia. Gdy lekcja się skończyła i chciałam już wychodzić czarnowłosy kazał mi zostać na chwilę. Mężczyzna kazał mi usiąść w pierwszej ławce na przeciw biurka nauczyciela. Usiadłam z westchnięciem i posłałam mu nieme pytanie.

- Co się dzieje z tobą? - zapytał w końcu. A zaraz dodał. - Ostatnio jesteś bardzo zamyślona na lekcjach, bo słyszałem od nauczycieli. I wydaje mi się, że mnie unikasz. - prędzej czy później, by doszło do tej rozmowy.

- Nic się nie dzieje, po prostu mam trochę na głowie. - ciebie mam na myśli, ale to już zostawię dla siebie.

- Widzę, że coś nie tak. Nie jestem głupi. Chcesz pojechać do mnie i porozmawiać? Masz już koniec lekcji, prawda? No i też dawno nie spędzaliśmy razem czasu. - kurwa. Chcę, ale nie jestem pewna czy tu dobry pomysł. Jeszcze wszystko bym mu wygadała, a tego raczej nie chce.

- Nie wiem. - przeciągnęłam trochę za bardzo te słowa.

- Proszę. Sam chciałbym ci o czymś powiedzieć, ale to za parę miesięcy. Na razie chce spędzić z tobą po prostu czas. Brakuje mi tych naszych oklepanych rozmów i ogólnie ciebie. - i jak tu go nie kochać skoro mówi takie rzeczy. Wykrzywiłam lekko twarz w dziwny sposób, ale nie miałam serca mu odmówić. Więc po niecałych piętnastu minutach siedziałam już w dobrze znanym mieszkaniu i trzymałam w rękach kubek czarnej herbaty zrobionej przez brązowookiego, który już po chwili dołączył do mnie na sofie. Szczerze mówiąc byłam dość zestresowana na pewno wiem, że przy rozmowie z nim musze się trzymać za język, bo jeszcze palne głupio i będzie przypał, a tego nie chce. Cóż zaczęliśmy jakąś tam rozmowę, która nie kleiła się za bardzo przeze mnie. Odpowiadałam mega zdawkowo i krótko, cały czas myśląc o tym co mówię. Ale już po niespełna paru minutach nasza pogawędka zrobiła się bardziej przyjemna i mniej sztywna. Do czasu, aż nie zaczął znów tematu dotyczącego mojego zachowania. - Więc co się dzieje? Chce pomóc jeśli mogę.

- Jejku no. Nic się nie dzieję. Wszystko okej, po prostu trochę za dużo myślę nad pewną rzeczą. Tyle. - odpowiedziałam trochę zirytowana tym, że znów zaczyna ten temat.

- To nad czym się tak zastanawiasz? Co stanowi twój problem?

- TY! - odpowiedziałam głupia i zamknęłam oczy ze złości, jak i zażenowania. Gdy zdałam sobie z tego co powiedziałam było już za późno, bo mężczyzna patrzył na mnie niezrozumiale i prawdopodobnie domagał się wyjaśnienia. - Nie było tematu. Zapomnij o tym. - powiedziałam jeszcze gdy uspokoiłam się trochę. Chciałam jak najszybciej zmienić temat, bo to zaczynało być bardzo niekomfortowe dla mnie.

Great Director (ZAKOŃCZONE) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz