-To my wychodzimy, proszę nie zabijcie się chłopaki, bo nie wiem co sobie zrobię kiedy dowiem się, że przeze mnie zrobiliście sobie krzywde- Edd nieźle zmanipulował chłopaków, bo wie, że oni tymbardziej nie wybaczyliby sobie kiedy chłopak by przez nich cierpiał. Spojrzał na nich blagalnym wzrokiem aby byli grzeczni i dokończył. - Będziemy wieczorem, naraziee! - Edd i Matt wyszli z domu. Tom od razu gdy drzwi się zamknęli spojrzał na Torda i westchnął.
- Najchętniej wydłubałbym Ci twoje drugie oko, ale dla Edda tego nie zrobię- Chłopak usiadł na kanapie i przełączył kanał na jakiś kulinarny. Tord tylko spojrzał na niego swoim szarym okiem z zadziornym uśmiechem.
-Najchętniej byś nie dał rady - Uśmiechnął się Tord i uniósł brwi.
-Najchętniej się zamknij komuchu- Warknął chlopak w dresie nie odrywając wzroku od telewizii - I nie drocz się ze mną. - Dokończył.
- Że ja się drocze? - Odparł komunista ze swoim charakterystycznym akcentem i usiadł obok Toma.
-Ryj- Odpowiedział ananasowy chłopak niczym Linkiewicz
-Sam masz ryj, ja mam buźke- Zasmial się Norweg - Co ty kurwa oglądasz jak ktoś naleśniki smaży? - zaczął się śmiać.
-Interesujące zjawisko, co nie? - Tom sam lekko się uśmiechnął pod nosem, a Norweg jeszcze głośniej się zasmiał. Po czym tom dokończył- Nie no włączyłem byle co aby nie siedzieć bezczynnie, nie śmiej się, na ogół nie oglądam takich rzeczy - Tłumaczył się lekko zakłopotany.
-hahaha, dobra nie tłumacz się już idioto - Odparł rogaty i zaczął wgapiac się w telewizor, bo najwidoczniej zainteresowal go przebieg zdarzeń smażenia naleśników. Tom lekko się zawstydzil i nie odpowiedział, tylko pusto patrzył w telewizor dalej. Po chwili Tord spytał- Ty, a dlaczego nie próbujesz wybaczyć mi tego co się stało w przeszłości? - zainteresowany spojrzał na buzke Toma, a ten po chwili milczenia odparl, wciąż nie odrywając wzroku od telewizora.
- Są rzeczy, których się nie wybacza- Powiedział obojętnie
-Ah, no tak.. Ale wiesz, możesz spróbować przecież co nie? Zmieniłem się.. - Rogaty lekko posmutniał. Tom tylko spojrzał na niego, po czym wstał z kanapy i poszedł bez słowa na górę, do swojego pokoju, zostawiając Torda samego w widocznym dołku. Norweg siedząc na kanapie tylko oparł o kolana swoje łokcie a w dłonie schowal buzię i usiłował powstrzymać łzy.
~Time skip~
minęła jakaś godzina od rozmowy chłopaków. Obydwoje w tym czasie siedzieli sami w dużym dołku. Tord żałuje tego co zrobił a Tom nie potrafii pogodzić się z tym, że nie potrafii wybaczyć byłemu przyjacielowi. Obydwoje jednak nie dają po sobie poznać, że niesamowicie za sobą tęsknią.
Tord zdecydował przejść się do pokoju Toma by ponownie spróbować z nim porozmawiać. Zapukał do jego drzwi po czym uchylił je i zerknął co robi chłopak w dresie. Ujrzał tylko, że majstruje coś przy susan i wszedł do pokoju zamykając drzwi za sobą. Tom nawet na niego nie spojrzał, a ten usiadł na przeciwko niego na łóżku.-Uhh, co tam? - spytał Tord, próbując zacząć w jakiś sposób temat. Chłopak w dresie po krótkiej chwili odparł
-git. - bez żadnych emocji, nadal majstrując przy Susan. Tord popatrzył się w jego stronę i zaczął odczuwać niezreczną ciszę. Usiadł po turecku i próbował pociągnąć temat.
-...Co robisz? - spytał z nadzieją, że chłopak na przeciwko niego odpowie coś
ciekawszego z sensem, jednak mylił się.-nic- Odparł Tom obojętnie nadal naprawiajac tam coś. Tord tylko się skrzywił i nie wiedząc co dalej zrobić dał Tomowi pstryczka w nos wydając przy tym charakterystyczny dźwięk ''blup" (top.a. biedny tord nie wie co robić by zyskać atencje Toma). Chłopak w dresie tylko zmarszczyl brwi i momentalnie spojrzał na rogatego z widocznym zażenowaniem na twarzy.
- Nudzi Ci się kurwa??- Odpowiedział, odkładając Susan na bok.
-yyy, tak. - Tord podrapał się po karku.
-To idź możesz naczynia pozmywać- Odparł świadek Jehowy znów wracając do majsterkowania z Susan. Tord wyrwał mu przedmiot z rąk i odłożył za siebie po czym wziął głęboki wdech i zaczął żalić się chłopakowi siedzącemu na przeciwko.
-Tom, kurwa zrozum mnie, że to nie jest dla mnie takie łatwe, nigdy tego nie robiłem i musisz być wobec mnie wyrozumiały okej? - Spojrzał na niego, I zobaczył wyraźne zaciekawienie na twarzy czarnookiego, więc kontynuował- Naprawdę bardzo żałuję tego co zrobiłem w przeszłości Ale moim zdaniem, powinieneś spróbować żyć teraźniejszością a nie wspomnieniami, może pomoże Ci to jakoś, w sumie to nie mam pojęcia ale kompletnie nie wiem co zrobić abyś mi wybaczył. Chcę Cię tylko przeprosić. Bardzo, bardzo, bardzo przepraszam i żałuję tego co odjebałem. Tak, wiem.. zachowałem się jak totalny dupek. - lekko się zawstydził bo jednak nigdy w życiu nikogo nie przeprosił, lecz czuł, że teraz nie miał wyboru. Tom tylko skrzywił się i milczał przez dłuższą chwilę. Po czym westchnął.
-Jakbym mógł to wybaczyłbym Ci już dawno Tord. - Spojrzał prosto w jego oczy i dokończył. - Nie potrafię- automatycznie posmutniał. Oczy Torda zeszkliły się i zaczął nerwowo się rozglądać byle tylko Tom nie zobaczył jego chwili skruchy.
-heh... Rozumiem, no to.. to ja już pójdę- Wstał z łóżka i zaczął iść w stronę drzwi, ale usłyszał zza siebie głos chłopaka.
-Nie możemy żyć jakby nigdy nic się nie stało, zrozum - Rzekł czarnooki z obojętnością w głosie.
-Masz rację, nie możemy- Rogaty odparł równie obojętnie i wyszedł z pokoju, trzaskając za sobą drzwiami.
____________________________________________
A więc tyle na dzisiaj. Mam nadzieję, że się spodobało uwu
chcecie więcej?
CZYTASZ
Kto za grzech nie żałuje, myśli go powtórzyć
Short StoryPowracam po 3 latach. Nie ma zbyt co robić więc stworze dla was opowiadanie, abyście wy przy okazji mieli się czym zająć! powodzonka w czytaniu, mam nadzieję że się spodoba. Jeśli lubicie TomTordy to zdecydowanie dla was. Opowiadanie te będzie konty...