IV

49 4 6
                                    

-To my wychodzimy, proszę nie zabijcie się chłopaki, bo nie wiem co sobie zrobię kiedy dowiem się, że przeze mnie zrobiliście sobie krzywde- Edd nieźle zmanipulował chłopaków, bo wie, że oni tymbardziej nie wybaczyliby sobie kiedy chłopak by przez nich cierpiał. Spojrzał na nich blagalnym wzrokiem aby byli grzeczni i dokończył. - Będziemy wieczorem, naraziee! - Edd i Matt wyszli z domu. Tom od razu gdy drzwi się zamknęli spojrzał na Torda i westchnął.

- Najchętniej wydłubałbym Ci twoje drugie oko, ale dla Edda tego nie zrobię- Chłopak usiadł na kanapie i przełączył kanał na jakiś kulinarny. Tord tylko spojrzał na niego swoim szarym okiem z zadziornym uśmiechem.

-Najchętniej byś nie dał rady - Uśmiechnął się Tord i uniósł brwi.

-Najchętniej się zamknij komuchu- Warknął chlopak w dresie nie odrywając wzroku od telewizii - I nie drocz się ze mną. - Dokończył. 

- Że ja się drocze? - Odparł komunista ze swoim charakterystycznym akcentem i usiadł obok Toma.

-Ryj- Odpowiedział ananasowy chłopak  niczym Linkiewicz

-Sam masz ryj, ja mam buźke- Zasmial się Norweg - Co ty kurwa oglądasz jak ktoś naleśniki smaży? - zaczął się śmiać.

-Interesujące zjawisko, co nie? - Tom sam lekko się uśmiechnął pod nosem, a Norweg jeszcze głośniej się zasmiał. Po czym tom dokończył- Nie no włączyłem byle co aby nie siedzieć bezczynnie, nie śmiej się, na ogół nie oglądam takich rzeczy - Tłumaczył się lekko zakłopotany.

-hahaha, dobra nie tłumacz się już idioto - Odparł rogaty i zaczął wgapiac się w telewizor, bo najwidoczniej zainteresowal go przebieg zdarzeń smażenia naleśników.  Tom lekko się zawstydzil i nie odpowiedział, tylko pusto patrzył w telewizor dalej. Po chwili Tord spytał- Ty, a dlaczego nie próbujesz wybaczyć mi tego co się stało w przeszłości? - zainteresowany spojrzał na buzke Toma, a ten po chwili milczenia odparl, wciąż nie odrywając wzroku od telewizora.

- Są rzeczy,  których się nie wybacza- Powiedział obojętnie

-Ah, no tak.. Ale wiesz, możesz spróbować przecież co nie? Zmieniłem się.. - Rogaty lekko posmutniał. Tom tylko spojrzał na niego, po czym wstał z kanapy i poszedł bez słowa na górę, do swojego pokoju, zostawiając Torda samego w widocznym dołku. Norweg siedząc na kanapie tylko oparł o kolana swoje łokcie a w dłonie schowal buzię i usiłował powstrzymać łzy.
                       ~Time skip~
minęła jakaś godzina od rozmowy chłopaków. Obydwoje w tym czasie siedzieli sami w dużym dołku.  Tord żałuje tego co zrobił a Tom nie potrafii pogodzić się z tym, że nie potrafii wybaczyć byłemu przyjacielowi.   Obydwoje jednak nie dają po sobie poznać,  że niesamowicie za sobą tęsknią.      
  Tord zdecydował przejść się do pokoju  Toma by ponownie spróbować z nim porozmawiać. Zapukał do jego drzwi po czym uchylił je i zerknął co robi chłopak w dresie. Ujrzał tylko, że majstruje coś przy susan i wszedł do pokoju zamykając drzwi za sobą. Tom nawet na niego nie spojrzał, a ten usiadł na przeciwko niego na łóżku. 

-Uhh,  co tam? - spytał Tord, próbując zacząć w jakiś sposób temat. Chłopak w dresie po krótkiej chwili odparł

-git. - bez żadnych emocji, nadal majstrując przy Susan. Tord popatrzył się w jego stronę i zaczął odczuwać niezreczną ciszę. Usiadł po turecku i próbował pociągnąć temat.

-...Co robisz? - spytał z nadzieją, że chłopak na przeciwko niego odpowie coś
ciekawszego z sensem, jednak mylił się.

-nic- Odparł Tom obojętnie nadal naprawiajac tam coś. Tord tylko się skrzywił i nie wiedząc co dalej zrobić dał Tomowi pstryczka w nos wydając przy tym charakterystyczny dźwięk ''blup" (top.a. biedny tord nie wie co robić by zyskać atencje Toma). Chłopak w dresie tylko zmarszczyl brwi i momentalnie spojrzał na rogatego z widocznym zażenowaniem na twarzy.

- Nudzi Ci się kurwa??- Odpowiedział, odkładając Susan na bok. 

-yyy,  tak. - Tord podrapał się po karku.

-To idź możesz naczynia pozmywać- Odparł świadek Jehowy znów wracając do majsterkowania z Susan. Tord wyrwał mu przedmiot z rąk i odłożył za siebie po czym wziął głęboki wdech i zaczął żalić się chłopakowi siedzącemu na przeciwko.

-Tom, kurwa zrozum mnie, że to nie jest dla mnie takie łatwe, nigdy tego nie robiłem i musisz być wobec mnie wyrozumiały okej? - Spojrzał na niego, I zobaczył wyraźne zaciekawienie na twarzy czarnookiego, więc kontynuował- Naprawdę bardzo żałuję tego co zrobiłem w przeszłości Ale moim zdaniem, powinieneś spróbować żyć teraźniejszością a nie wspomnieniami, może pomoże Ci  to jakoś,  w sumie to nie mam pojęcia ale kompletnie nie wiem co zrobić abyś mi wybaczył. Chcę Cię tylko przeprosić.  Bardzo, bardzo, bardzo przepraszam i żałuję tego co odjebałem.  Tak, wiem.. zachowałem się jak totalny dupek. - lekko się zawstydził bo jednak nigdy w życiu nikogo nie przeprosił, lecz czuł,  że teraz nie miał wyboru. Tom tylko skrzywił się i milczał przez dłuższą chwilę.  Po czym westchnął.

-Jakbym mógł to wybaczyłbym Ci już dawno Tord.  - Spojrzał prosto w jego oczy i dokończył. - Nie potrafię- automatycznie posmutniał. Oczy Torda zeszkliły się i zaczął nerwowo się rozglądać byle tylko Tom nie zobaczył jego chwili skruchy.

-heh... Rozumiem, no to.. to ja już pójdę- Wstał z łóżka i zaczął iść w stronę drzwi, ale usłyszał zza siebie głos chłopaka.

-Nie możemy żyć jakby nigdy nic się nie stało, zrozum - Rzekł czarnooki z obojętnością w głosie.

-Masz rację, nie możemy- Rogaty odparł równie obojętnie i wyszedł z pokoju, trzaskając za sobą drzwiami.

____________________________________________

A więc tyle na dzisiaj.  Mam nadzieję, że się spodobało uwu
chcecie więcej?

Kto za grzech nie żałuje,  myśli go powtórzyć Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz