Pov.Niemcy
Cześć nazywam się Niemcy i mam 20 lat. Jestem w związku z Polską od drugiej klasy liceum czyli trzy lata. Od dwóch lat nie układa mi się z Polską ciągle się kłócimy na przykład o to że nie mam mnie w domu od kąt się tylko do niego wprowadziłem. Nie tylko ja tak mam. Mój dobry kolega z liceum ma ten sam problem ze swoim partnerem czyli USA oni trochę dłużej się znają niż ja z Polską. USA był bardzo rozpieszczany przez Rosje z początku wszystko było dobrze lecz potem USA zrobił się zazdrosny że Rosja wychodzi z domu aby się ze mną spotkać lub nawet gdy szedł do pracy przez co musiał zwolnic się z niej by poświęcić więcej czasu USA.USA stał się zazdrosny nachalny i bardzo kontrolował Rosje cały czas robił mu o coś awantury na przykład o to ze telefonu nie odbierał. Polska podobnie się zachowuje lecz on tak nie bzikuje jak USA. Przez to że nie umiem się postawić Polsce i powiedzieć mu że nie chce już z nim być stałem się jego własnością jego marionetką.
Pov.Rosja
Od kąt jestem z USA cały czas mnie kontroluje i nie mogę wychodzić. Za każdym razem gdy mówiłem mu że już z nim nie będę on obiecywał że się zmieni że już przestanie mnie tak kontrolować da mi więcej prywatności. I za każdym razem mu wybaczałem. I tak jest od roku lecz teraz jest inaczej za każdym razem gdy chciałem go zostawić zamykał mnie w domu a konkretniej w łazience bo nawet gdy udało mi się z niej wyjść to nie mogłem wyjść z domu. Mam już tego dosyć
R-USA wypuść mnie w końcu mam dość tego!
A-nie! jeśli zostaniesz i mnie nie zostawisz to cię wypuszczę!
R-przestań mi rozkazywać i mnie wypuść!
A-nie! Zostań...proszę?...
R...okej
Otworzył drzwi od łazienki i mnie przytulił ja tego nie odwzajemniłem. Gdy USA zrozumiał że nie odwzajemniłem tego to włożył rękę w moje spodnie łapiąc za moje miejsce intymne po czym zacisnął rękę a ja momentalnie go przytuliłem a on wyciągnął rękę z moich spodni. Przytulił mnie i poszedł do kuchni jak by nigdy nic. Zapomniałem powiedzieć że stosuje też takie "metody? wychowawcze "gdy według niego jestem "nieposłuszny"
time skip 2.47 w nocy
Nie spałem i czekałem na esemesa od Niemca po chwili przyszło powiadomienie "możesz już wychodzić "odpisałem krótkie "oke" wyszedłem z sypialni USA i mojej ubrałem buty otworzyłem balkon na korytarzu i wyszedłem na niego po czym zamknąłem drzwi i spojrzałem w dół co prawda jest wysoko bo są dwa piętra w dół i pierwszy raz uciekam przez balkon bo tak to wychodziłem prze drzwi jak normalny ludź ale potem USA zamknął drzwi na klucz. Wyszedłem na barierkę . Spojrzałem w dół. Cholera daleko....ciekawe czy zrobię sobie krzywdę...raz się żyje prawda? ukucnąłem na barierce i rozejrzałem się dookoła czy nie ma nikogo. Spojrzałem w dół i skoczyłem w dół wpadłem w jakieś krzaki....boli cholera to są róże jaki normalny człowiek sadzi róże pod balkonem wstałem i zacząłem iść w stronę lasu w którym miałem się spotkać z Niemcem przy okazji wyciągałem kolce które wbiły mi się w skórę gdy wpadłem w te chwasty
Pov.Niemcy
Wyszedłem z domu i pobiegłem w stronę lasu bo miałem dalej niż Rosja. Po 10 minutach byłem przed lasem powoli weszłam do lasu. Boje się chodzić samemu po lesie a zwłaszcza w nocy. Zacząłem się coraz bardziej bać że cos jest tu poza mną i pobiegłem przed siebie po chwili biegu wpadłem na coś? Lub kogoś spojrzałem co to czy kto to był to Rosja wstałem z ziemi i go przytuliłem on odwzajemnił przytulasa
R-co ty taki wystraszony?
N-nic...hehe wystraszyłem się ale nie wiem czego
R-heh aha
Po chwili zobaczyłem zadrapanie na jego ramieniu krew. I się odsunąłem
N-co ci się stało
Wyciągnąłem chusteczkę z kieszeni
R-co ?to? to wpadłem w róże pod oknem hehe
N-w róże ?pod oknem? A wyjść drzwiami nie mogłeś? Podwiń rękaw to ci tą krew wytrę gdzieś jeszcze się zadrapałeś? A może masz jeszcze gdzieś wbite kolce
R-nie mogłem wyjść drzwiami bo USA zamknął je na klucz nie podwine rękawów wyżej niż do łokcia bo nie mogę nie wiem morze
N-yhy
Patrzyłem na Rosje czekając aż podwinie rękaw bym mógł wytrzeć kret z jego rzemienia. On patrzył na mnie po czym zrozumiał o co mi chodzi i ściągnął bluzę a ja się zarumieniłem złapałem jego rękę i zacząłem wycierać mu krew z ręki cały czas się rumieniłem.
N-masz gdzieś jeszcze jakieś razy?
R-nie wiem sprawdź na plecach
N-yhy..
On usiadł na ziemi a ja uklęknąłem za nim i zaczęłam wyciągać kolce z jego pleców i wycierałem krew która leciała z ran. Cały czas się rumieniłem. Od pewnego czasu zaczęłam czuć coś więcej do niego niż tylko przyjaźń. Gdy skończyłem usiadłem przed nim a on założył bluzę
R-dziękuje
N-spoko
Siedzieliśmy tak czas do 5.30 na gadaniu śmianiu się i tego typu po chwili wstałem
N-muszę już iść Polska zaczyna prace o 6.30 a musze się jeszcze przebrać i zachować brudne ubrania
R-okej ja też muszę się powoli zbierać bo nie wiem jak teraz do domu wejdę...hehe
Przytuliłem go na pożegnacie i poszedłem do domu
Pov.Rosja
Bardzo go lubię jest to mój przyjaciel bardzo dobry przyjaciel....szkoda że tylko przyjaciel...Od pewnego czasu zacząłem czuć do niego coś więcej niż tylko przyjaźń .Stoję przed drzwiami do domu miejmy nadzieje że USA śpi. Ciekawe jak wejdę do domu skoro drzwi są zamknięte....a może jednak będą otwarte złapałem za klamkę a drzwi się otworzyły. Serio i nie potrzebnie skakałem z okna? I se krzywdę zrobiłem? Brawo debilu. Wszedłem do domu poszedłem szybko i po cichu na górę zamknąłem balkon na korytarzu po czym poszedłem do łazienki a tam ściągnąłem bluzę spojrzałem na nią całe plecy były od piasku błota i krwi USA mnie zabije jak to zobaczy bo to była biała bluza a teraz będzie kuźwa kolorowa .No bywa trzeba było by coś z nią zrobić by on jej nie zauważył. Wyszedłem z łazienki już przebrany w piżamę i poszedłem do sypialni a w ręku trzymałem bluzę podeszłam do okna otworzyłem je i szybko wywaliłem bluze po czym zamknąłem okno i położyłem się spać