Miałam przyjsc do niego na obiad, bardzo chciałam, lecz nie wiedzialam czy sie uda, poniewaz moi rodzice troszke za bardzo troszcza sie o mnie i uwazaja ze moglabym nie wiadomo co robic z moim chlopakiem u niego w domu.. Ustalilismy ze zaprosila mnie jego mama na obiad i ze wszystko bedzie w jak najlepszym porzadku:)
Udało sie, lecz musialam sie troche naprosic i dzwonic do taty. Ale tatus kochany zgodzil sie, bardzo sie cieszylam :)) zebralam sie do domu z podworka, przebralam, psik dobrego perfumu i ruszam na autobus.
Zdążyłam. W myslach:ufff jade do mojego kochanego, napewno sie ucieszy. Napisalam do niego ess i pisalismy caly czas dopoki nie wyszedl po mnie i razem szlismy do jego duzego domku. Po drodze wygłupialismy sie jak zawsze bo to moj kochany Wariat *.* Weszlismy do domku, przywital mnie slodki piesio i ruszylismy do jego pokoju. Usiadlismy i zaczal mi pokazywac cos na komputerze, jednak szybko się nam to znudziło i zaczeliśmy romantyczną wymianę pocałunków. nie minęła chwila a już znalazłam się w powietrzu podtrzymywana jego rękoma. Wyraźnie prowadził mnie na łóżko całując coraz namiętniej. Po chwili kazał mi się rozebrać ... Zrobilam to, sama nie wiem jak..to dzialo sie tak szybko, ale zarazem bardzo zmysłowo. Usiadłam na nim i poczulam go w sobie, lekkie ukucie lecz sprawiające przyjemność. Z czasem coraz bardziej energiczne i podniecające.