*Prolog*

121 4 0
                                    

Na Peron 9 i 3/4 przybył młody arystokrata wraz z matką. Jego blond włosy ułożone były na żel, a na ramionach spoczywała czarna marynarka, która dodawała mu szlacheckiego wyglądu. Znowu tu jest. To miejsce nigdy nie należało do jego ulubionych. Spojrzał z mocno wytrzeszczonymi oczami na ogromną, czarno-czerwoną lokomotywę. Usłyszał radosne śmiechy, dobiegające z drugiego końca peronu i spojrzał w tamtym kierunku. Byli to pierwszoroczni, bawiący się w berka i rozstrzygający, kto ma najlepszą różdżkę. Draco nie umiał się cieszyć z uczęszczania do tej szkoły. Ojciec wiele razy mu wmawiał, że to miejsce nie uczy właściwych rzeczy. Mylił się. Odwrócił się w stronę matki, która mocno go przytuliła.

- Dlaczego go nie wyrzucisz z domu? Dlaczego dalej z nim jesteś? Przecież to wszystko przez niego - zapytał ze łzami w oczach

- Wiem skarbie, ale obiecuję Ci że to zrobię - odpowiedziała

- Słyszałem to już milion razy - zdenerwował się Draco i skrzyżował ramiona

- Ale teraz będzie inaczej. Obiecuję Ci, że od teraz wszystko się zmieni. Kiedy wrócisz, jego już nie będzie. Zaczniemy nowy etap w życiu - powiedziała Narcyza i przytuliła syna

Blondyn po raz pierwszy czół się kochany i bezpieczny. Matka bez wpływów ojca jest zupełnie inną kobietą. Lepszą. Wszedł do swojego przedziału i obserwował jak robi się coraz mniejsza i mniejsza. Oparł podbródek o dłoń, którą opierał o okno.

*Draco*

Ostatnio bardzo się zmieniłem. To bitwa o Hogwart mnie zmieniła. Ten widok martwych ciał. Spojrzałem na czarny znak na przedramieniu, przez którego widok, przeszył mnie dreszcz. Nigdy nie chciałem być śmierciożercą. To ojciec mnie do tego zmuszał, a ja bałem się sprzeciwić. Teraz jednak chcę się zmienić. Od teraz, już nic nie będzie takie samo. Do Hogwartu jadę sam. Blaise skończył szkołę i wyjechał do Portugalii a Goyle.... Odkąd zginął (w filmie) to Blaise zamknął się w sobie i urwał ze wszystkimi wszelkie kontakty. Ale wiecie kto jeszcze wraca do Hogwartu? Nasze wspaniałe ,,Golden Trio". Też będą odrabiać ostatni rok tego piekła, bo byli wtedy zajęci szukaniem Horkruksów. Może teraz wszystko się zmieni, a może Potter... daj spokój Draco! Myślisz że po tylu latach gnębienia on ci wybaczy?! Wolne żarty! Granger też powinienem przeprosić. Tak naprawdę niczym mi nie zawinili. Tak zostałem wychowany. Dzięki Ojcze!

* * *

Usłyszał nagle świst pociągu, który właśnie zatrzymał się na stacji. Poprawił szybko marynarkę i wyszedł z pociągu, zabierając ze sobą walizkę.

Oto prolog! Mam nadzieję, że zachęciłam was do wyczekiwania na następne rozdziały! Jeśli tak, to proszę o - ⭐ i komentarze, abym wiedziała, czy to kontynuować ❤

Nie jestem taki jak myślisz | Drarry | Emi_0505Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz