Telefon

15.1K 314 413
                                    

W tym momencie Chuuya bardzo cieszył się, że jego zasłony są grube i ciemne. Nie chciał aby był choć cień możliwości, że ktoś go dostrzeże podczas tak krępującej i intymnej sytuacji. Było jeszcze wcześnie. Bardzo wcześnie jak na takie zabawy bo dopiero trzynasta. Słońce mocno świeciło nagrzewając ulice do tego stopnia, że jedyni ludzie jacy się na niej pokazywali przemykali od jednego klimatyzowanego pomieczenia do drugiego. Jak przystało na tsuyu - porę deszczową, było bardzo duszno i gorącą, a wilgotność powietrza sprawiała, że nie dało się wyjść na zewnątrz i nie wrócić przemoczonym. Nawet chwilowe mocne deszcze pojawiające się raz po raz od dwóch tygodni nie pomagały w upałach, a wręcz przeciwnie, tylko wzmagały wilgotność. Gdyby nie klimatyzacja i wiatraki non stop działające we wszystkich pomieszczeniach, w których aktualnie przebywał Chuuya na pewno nie poradziłby sobie z takimi upałami. Jego włosy również na tym cierpiały. Przez wilgoć robiły się jeszcze bardziej kręcone i splątane co go niezmiernie denerwowało. Cieszył się, że już lipiec i niedługo tsuyu się skończy. Nie widzieć dlaczego tego dnia miał wolne. Nigdy by nie pomyślał, że Mori okaże się na tyle dużym tradycjonalistą aby dać swoim ulubionym i najlepszym ludziom wolne z okazji Tanabata mimo, że wcale nie musiał. Przecież to tylko mini festiwal nawiązujący do jakiejś starej legendy o rozdzielonych kochankach. No właśnie. Rozdzieleni kochankowie. Właśnie tak teraz czuł się rudzielec, którego partner od kilku godzin siedział w pracy zamiast spędzać z nim czas, a dziś Chuuya był wyjątkowo potrzebujący nawet jak na samego siebie. W kwestiach seksu zawsze był wymagający. No może nie zawsze, ale od momentu gdy zaczęli eksperymentować z różnymi zabawkami i różnymi fetyszami od podduszania poprzez poligamiczny seks i aż po jadalną bieliznę, kajdanki stroje czy opaski już nie umiał sobie wyobrazić ich robiących to w normalny sposób. Podniecał się na myśl o dostaniu klapsa, o kneblu między jego ustami czy o związaniu dłoni partnera i rozkoszaniu się tym żałosnym wyrazem twarzy gdy brunet nie może go dotknąć. Jednak teraz Dazai'a nie było w pobliżu, a on musiał się jakoś wyżyć. Postanowił więc wodobyc z dolnej szuflady w szafie swój ulubiony chłodzący lubrykant i sporych rozmiarów fioletowy wibrator. Ten był jego ulubionym. Miał kilka różnych trybów i prędkości przez co rudzielec mógł dowolnie zaspokajać się nim w zależności od potrzeby lub ochoty i nie zajmowało mu to tak dużo czasu jak normalna nudna już dla niego masturbacja. Nie musiał się długo męczyć z szukaniem swojego wrażliwego punktu dzięki dużej wielkości i grubości zabawki, a dodatkowe wibracje tylko bardziej go stymulowały. Z uśmiechem rzucił zabawkę i żel na łóżko po czym przyciągnął do nosa pachnącą perfumami koszule wyższego, którą szybko narzucił na swoje roznegliżowane ciało przy tym zdejmując z siebie bokserki, które również należały do bruneta, a w których bardzo lubił sypiać. Z westchnieniem rzucił się na łóżko czując przyjemny dreszcz gdy zimne powietrze wytworzone przez wiatrak obracający się w prawo i lewo podwiało mu koszule. Jego włosy były przez chwilę lekko rozwianę co już nawet mu nie przeszkadzało. I tak były splątane. Sięgnął po telefon leżący niedaleko i odblokowując go odciskiem palca kliknął w ikonkę kontaktów po czym nacisnął na zieloną słuchawkę znajdującą się tuż przy numerze Osamu. Wsłuchując się w irytującą muzykę na czekanie wylał na siebie zimny lubrykant. Chłodzący żel gdy tylko spotkał się z jego rozgrzaną skórą brzucha i krocza wywołał u niego głośny jęk, który nie mógł ujść uwadze bruneta wiszącego po drugiej stronie słuchawki od kilku sekund.

- He-ej... - słysząc odchrząknięcie w słuchawce ledwo udało mu się wydusić z siebie jedno słowo podczas gdy zimny żel powoli spływał w dół jego krocza aż do jego wejścia i pośladków tworząc przy tym mokrą, lepką plamę na pościeli. Drżące palce szybko powędrowały wprost do jego pośladków aby po chwili zagłębić się w nim. Po drugiej stronie przez chwilę panowała tylko cisza przerywana jedynie westchnieniami, odchrząknięciami i głośnym przełykaniem śliny.

Oblicza Pożądania Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz