Romans największej mafii Ameryki// Julita x Marek

4.

Julita obudziła się w łóżku ze szczebelkami dla dzieci. W pokoju w którym leżała na ścianach były poprzyklejane naklejki w zwierzątka. Cały pokój wyglądał jak pokój niemowlaka tyle że powiększony kilka razy. Gdy Julita zaczęła krzyczeć i błagać o pomoc przyszedł rozdrażniony Massimo. Wściekły daddy powiedział że za karę dostanie 69 klapsów i za każdym razem musi liczyć które to już uderzenie. Smutna i bezsilna Julita patrzyła tylko jak jej słodki tatuś zdejmuje jej pieluchę firmy „Dada" i zaczęła przez cieknące łzy liczyć. Gdy doszło do momentu gdzie był już 69 klaps Massimo powiedział że ten będzie najlżejszy żeby jej dupa nie piekła. Jak powiedział tak zrobił, ostatni był delikatny. Dziewczyna szczerze tęskniła za Markiem i szczerze w głębi duszy miała nadzieje że uda jej się stąd wydostać i porozmawiać przez pisanie listów z Markiem. Gdy już Julitka zaczęła czuć się lepiej przyszedł daddy z talerzem słodkich jak ona naleśników.
- Cześć księżniczko, przepraszam za tamto ale musisz wiedzieć że za niegrzeczne zachowanie są kary, a za dobre zachowania są nagrody.
- Massimo... rozumiem. Ale może przedstawisz mi za co mogę dostać twoje przysłowiowe „kary".
- To tak po pierwsze Gdy czegoś chcesz przychodź/wołaj do Tatusia. 2. Gdy ci się zachce pamiętaj rób w pieluszkę. 3. Smoczek to nie ozdoba tylko twój najlepszy przyjaciel. 4. Bądź posłuszna, grzeczna, dobra inaczej kara będzie sroga. 5. Za grzeczne zachowanie dostaniesz dodatkowy przywilej. 6. Mów do mnie Tatuś. Zrozumiałaś zasady?
- Tak tatusiu. - powiedziała baby girl.
A wtedy jej cała przygoda zaczęła się. Piekło zaczęło się dopiero tego ponurego dnia.