Koszmarna noc

5 0 0
                                    

Była godzina 23.00 postanowiliśmy, ze włączymy netflixa i obejrzymy jakiś film. Wzięliśmy paczki chipsów i szukaliśmy coś ciekawego. Znaleźliśmy horror, było napisane ze nikt go jeszcze nie oglądał, zaciekawiło to wszystkich - ale ja jak zawsze byłam zaniepokojona.

Włączyliśmy go.. ten film
Przez jakieś 2 minuty cały czas był granatowy ekran, wzięłam pilot i chciałam wyłączyć telewizor, ale sie nie dało. Po chwili usłyszeliśmy trzask, stary,  pusty  wazon za nami jakby nigdy nic pękł, poszłam i posprzątałam zbite szkło. Na górze zaczęliśmy słyszeć kroki, były one coraz głośniejsze, znów coś sie tam zbiło..

Poszlismy, wiec wszyscy piętro wyżej i zajrzeliśmy do łazienki - było tam zbite lustro, nikt nie wiedział o co chodzi..
Byliśmy wystraszeni..

GODZINA 24.00
Szybko zeszliśmy na dół i chcieliśmy jak najszybciej uciec z tego domu, lecz drzwi były zamkniete, nikt z nas go nie zamykał, a klucz - nawet go nie było..
Chcieliśmy wyjsc oknami, ale one tez były pozamykane na klucz - kto widział okna na klucz w starym, opuszczonym domu? Nie mogliśmy sie z niego wydostać, wiedzieliśmy ze będziemy musieli tutaj zostać przynajmniej 1 noc, bo po ciemku nic nie zrobimy. Usiedliśmy razem na kanapie i milczeliśmy.

GODZINA 1.00
Jednej dziewczynie zachciało sie isc do toalety, musiała pilnie z niej skorzystać, bała isc sie sama, ale pokonała ten strach..
20 minut późnej:
- gdzie ona tak długo jest?
- może pójdę sprawdzić ..?
- chodźmy może wszyscy razem..
wiec tak zrobiliśmy, poszliśmy na górę zobaczyc czy wykonała swoje potrzeby.
Weszliśmy do łazienki, ona leżała, a dookoła niej było pełno krwi. Nie powinnismy żartować w takiej sytuacji, ale jeden z chłopaków zapytał sie;
- miała okres?
Zaśmiałam sie, choć nie powinnam.
Jeden z chłopaków pobiegł szybko na dol po telefon, aby zadzwonić na pogotowie, wiedzieliśmy ze i tak prędko tutaj nie dojadą, bo jak już mowilam ten domek był na totalnym odludziu.

10 minut później..:
- minęło już 10 minut, on poszedł tylko po telefon!
Było nas już 5. Zeszliśmy wszyscy z góry zobaczyc co sie dzieje z jednym z chłopaków. Przerazilismy sie jeszcze bardziej, chłopak leżał na podłodze, tam gdzie przed tem zbił sie wazon. Miał wielką ranę koło serca, a dookoła jego głowy była krew. Nie wiedzieliśmy co zrobic. Wiedzieliśmy, ze i tak sie stad nie wydostaniemy.

Po chwili wpadłam na pomysł, dopiero teraz mnie olśniło. Wzięłam młotek, który leżał w kącie koło drzwi i próbowałam wybić nim okna. Chlopacy znaleźli jeszcze jakieś noże i próbowaliśmy przeciąć drzwi - nożami.
Po godzinie męczenia, udało nam sie rozbić jedno okno, ale była jedna przeszkoda..

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 09, 2021 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Weekendowy wyjazd 🕷Where stories live. Discover now