2. Dowidzenia mamo...

1K 81 39
                                    

Clay pov. (3 tygodnie później)
Wyszedłem z zajęć z Nick'iem i Niki obok mnie, wyszliśmy na dziedziniec i przez bramę, Nick wsiadł na tylne siedzenie mojego samochodu, podczas gdy Niki zażądała poczekać na Wilbur'a, westchnąłem i oparłem się o mój samochód czekając na mojego ostatniego pasażera, deszcz znacznie się uspokoił od obiadu, a teraz była tylko lekka mżawka, Will podbiegł do nas z torbą przerzuconą przez ramię.

"Możemy już iść!" uśmiechnął się, wchodząc na tył mojego samochodu, otworzyłem drzwi i usiadłem zapinając pas bezpieczeństwa, uruchomiłem samochód i zamknąłem drzwi, spojrzałem w stronę bramy, gdzie stał Mr. Found, rozmawiając z innym nauczycielem. Jego brązowe włosy lśniły w świetle, wyglądał, jakby był dosłownie aniołem. Poczułam, jak ciepło wypełnia moją klatkę piersiową i kieruje się w stronę mojej twarzy. Gdyby jego uśmiech mógł zabić, byłbym martwy.

"Clay!" Nick wrzasnął, powodując, że odwróciłem się w jego stronę. "Co?" Zobaczyłem, jak Niki i Will wymieniają spojrzenia „Przestań się gapić na Mr. Found'a i zawieź mnie do domu” Nick powiedział przewracając oczami. „Zamknij się” mruknąłem wyjeżdżając z parku i jadąc drogą. „Nie zaprzeczałeś” Will zachichotał. Wjechałem na podjazd Nick'a, potem Will'a, potem Niki i wreszcie mój. Żaden z nich nie miał prawa jazdy, poza Wilbur'em, ale on nie miał samochodu, więc byłem osobistym taksówkarzem. Wysiadłem z samochodu, zamknąłem go za sobą, otworzyłem drzwi i natychmiast zostałem przywitany przez mojego kota. Patches spojrzała na mnie z cichym miauczeniem. Chociaż znalazłem ją kilka dni temu, stała się moją liną ratunkową, podniosłem ją i przytuliłem do piersi, słyszałem TV z salonu, mój oddech przyspieszył.

Co on robił w domu tak wcześnie? Co mam teraz zrobić... Wciąż trzymając kota w jednej ręce, torbę na ramieniu i klucze w drugiej ręce, powoli wycofałem się z domu, zamknąłem drzwi i wróciłem do samochodu. Posadziłem kotkę na siedzeniu pasażera, a jej dzwonek zabrzmiał, kiedy usiadała na podłodze. Wrzuciłem torbę na tylne siedzenie i przypiąłem pasy, wycofałem się z podjazdu, wszystkie kocie rzeczy były nadal w moim aucie, łącznie z jedzeniem.  Wyjechałem za morze i za miasto, zajęło mi to tylko 10 minut, ale i tak.  Zatrzymałem się przed domem mojej matki, zaparkowałem na krawężniku, wysiadłem z samochodu i podszedłem do drzwi wejściowych, ale wcześniej upewniłem się, że okno jest przynajmniej trochę opuszczone dla Patches.

Zapukałem trzy razy i czekałem, otworzył drzwi brunet po dwudziestce. Czy moja mama miała nowego chłopaka? Dlaczego był taki młody?  Uśmiechnąłem się do niego. - Czy jest Amber?

Na początku wyglądał na trochę zdezorientowanego, zanim coś wskoczyło mu do głowy: „Och, masz na myśli poprzedniego właściciela tego domu”. Uśmiechnął się. „Nie, nie ma jej, przykro mi, czy mogę zapytać, kim jesteś?”. Mój uśmiech zniknął. „J-ja jestem jej synem… Przepraszam, że marnujesz czas…” „Nazywam się Karl Jacobs” Wyciągnął rękę, na jego twarzy malowało się współczucie. Potrząsnąłem jego dłonią i odchrząknąłem: „Przepraszam że ci przeszkodziłem."Głos mi się załamał, kiedy się cofnąłem i szybko poszedłem do mojego samochodu. Otworzyłem drzwi i usiadłem na fotelu kierowcy, łzy groziły wylaniem, podniosłem telefon z obecnej ładowarki w samochodzie i wybrałem numer mojej mamy, podniosłem małego kociaka z podłogi i przyłożyłem telefon do mojego ucha.  "Cześć?" Kobiecy głos zabrzmiał z głośnika „Gdzie jesteś?” Wyszeptałem, gdy usłyszałem ciche westchnienie powietrza dochodzące z drugiego końca. - Clay?

„…Przepraszam synu” Wyszeptała „Musiałam uciec… Nie mogłam znieść przebywania tak blisko niego”. Przerwałem „Dlaczego nie zabrałeś mnie ze sobą?" Powoli pogłaskałem kotka na kolanach. „Nie chcę mieć z nim nic wspólnego… w tym ciebie." Moje oczy rozszerzyły się. „Co masz na myśli?! A co z Dristą?! Nie możesz mi jej zabrać! Po tym wszystkim, co się wydarzyło?!"  Westchnęła, w jej głosie nie było miłości. „Do widzenia Clay”. „Poczekaj mamo” - rozłączyła się. Uderzyłem w kierownicę, łzy spływały mi po twarzy, oddech stał się cięższy, kotek na kolanach wtulony był w rękaw mojego swetra, szlochałem, ocierając płynące łzy.

Dreams... Gream//DreamNotFoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz