Ship: James Potter+ Regulus Black
__________Regulus jak zawsze przechadzał się korytarzami Hogwartu. Miał jeszcze trochę wolnego czasu, ponieważ jego pierwsza lekcja zaczynała się dopiero za 40 minut. Był zamyślony, jedna sprawa, a dokładnie osoba, nie dawała mu spokoju i krążyła bezustannie po głowie. Gdy miał już skręcać w stronę kolejnego korytarza poczuł zimną dłoń, która spoczęła na jego ramieniu, jednak nie zdążył zareagować, ponieważ ta sama osoba wepchnęła go do pustej, zaciemnionej sali.
Był lekko spięty i przestraszony. Zacisnął mocno dłoń na swojej różdżce, którą nosił zawsze przy sobie i postanowił odwrócić się w stronę sprawcy. Gdy to zrobił napotkał na sobie rozbawione spojrzenie osoby, która była jego ostatnia myślą, gdy zasypiał i pierwszą, kiedy się budził. Wzrok rozbawionego gryfona, którego tak dobrze znał i szczerze nienawidził, bynajmniej tak sobie to tłumaczył.
-Wyglądasz tak niewinnie, kiedy się boisz- skomentował James.- Przepraszam nie chciałem cię przestraszyć skarbie.
-Co to ma znaczyć?- zapytał skonsternowany Regulus.
-Jak to co, chciałem się z tobą spotkać na osobności- starszy chłopak podchodził coraz bliżej do ślizgona.
-Nie powinniśmy się widywać- odpowiedział młodszy i oparł się o biurko.
-Czemu nie?- gryfon przysunął się bliżej, przez co ich twarze dzieliła tylko kilkucentymetrowa odległość.- Wczoraj jakoś nie narzekałeś na nasz pocałunek, wręcz mógłbym powiedzieć, że ci się spodobał- przejechał dłonią po jego policzku.
-A co powie na to twój najlepszy przyjaciel, jak dowie się o tym, że przystawiasz się do jego młodszego braciszka?- próbował mówić jak najbardziej spokojnie, ale jego oddech niebezpieczne przyspieszał , a ciało rozgrzewało się na samą myśl, że jest tak blisko James'a.
-Wolałbym, aby twój brat się o tym nie dowiedział- położył swoje ręce po obu stronach ciała chłopaka, przez co ten nie miał drogi ucieczki.- Raczej nie uszedłbym z życiem, jeśli prawda wyszłaby na jaw- szepnął mu do ucha, przez co Regulus'a obeszło po całym ciele przyjemne uczucie dreszu.
-Powinniśmy już iść, zaraz zaczynają się lekcje- próbował wykręcić się z tej sytuacji.- Nie interesujesz mnie Potter, zrozum to.
Obecność gryfona działała na niego dwukrotnie bardziej niż zawsze, co doprowadzało jego umysł do szału. Spojrzał w jego piękne orzechowe oczy, w które mógłby wpatrywać się bez przerwy godzinami, a i tak by mu się to nie znudziło. Nie mógł już dłużej nad sobą zapanować. Wpił się zachłannie w jego usta, a rękoma zaczął delikatnie masować jego plecy. Starszy chłopak w pełni oddawał się pieszczocie i zacisnął swoje ręce na biodrach młodego Blacka, przez co ten wydał z siebie delikatny pomruk.
-Zróbmy to teraz- powiedział ślizgon.
-Przecież mówiłeś, że się mną nie interesujesz, a teraz jesteś taki zachłanny i napalony. Oj nie ładnie tak kłamać, nie ładnie- podsumował James, jednak swoimi pocałunkami zaczął zjeżdżać coraz niżej po szyi chłopaka, zostawiając tym samym po drodze kilka soczystych malinek.
Ślizgon oparł się mocniej o biurko i zaczął pośpiesznie zdejmować swoje ubrania, nie mógł już dłużej czekać, od tak dawna pragnął bliskości drugiego chłopaka i wreszcie jego życzenie będzie mogło się spełnić. Potter uczynił to samo i zaczął się rozbierać. Teraz zostali już w samych bokserkach.
James odchylił głowę i pozwoli Regulusowi pieścić swoje ciało. Młody Black z zaciekawieniem badał palcami klatkę piersiową gryfona, jakby chciał zapamiętać każdy pojedynczy element jego skóry. Potter w zamian zaczął krążyć delikatnie, ale zaczepnie językiem wokół jego sutka. Ślizgon zamruczał cicho z przyjemności. Nie mógł się już doczekać, aż James w niego wejdzie.
CZYTASZ
One Shoty//Jegulus, Drarry, Wolfstar, Blairon 18+
FanfictionOne Shoty z "Harry'ego Potter'a". Rozdziały: 1. Jegulus [18+] 2. Drarry, Romione 3. Wolfstar [18+] 4. Drarry [16+] 5. Blairon [18+] 6. Jegulus [18+]