Rozdział 7

396 12 5
                                    

Pov. Czarka
Poszłem do pokoju Pati żeby przeprosić ją za ten pocałunek na dachu. Wszedłem do jej pokoju a ona właśnie się pakowała powiedziałem żebyśmy usiedli i porozmawiali. Usiedliśmy na łużku i ja zacząłem
- Pati ja bardzo przepraszam za tą sytuację na dachu nie chciałem
- nie nie nic się nie stało ja też nie powinnam mogłam cię odepchnąć
- nie mogłać wytrzymałem cię w taki inaczej byś spadła
-no wsumie racja hahaha
-haha...Pati co to jest - wzią i przeczytał liścik który miała na szafce nocnej - to dlatego mnie unikałaś przez ostatnie dni
- .....- Pati zaczęły lecieć łzy z oczu czarek ją przytulił a po chwili wstała i się odezwała - czarek to tyle nie powinno cię tu być
Patrycja stała a łzy dalej jej lekko leciały z oczu czarek do niej podszedł i ją jeszcze raz przytulił a Patrycja zaczęła mocniej płakać wtulając się w chłopaka a wtedy dastała SMS od nieznanego numeru " pamiętaj widzę ciągle ciebie i jego a to jest moje ostatnie ostrzeżenie a jak pójdziecie z tym na psy to możecie nie tylko wy na tym urmcierpieć ale może też ktoś z teamu" jak to przeczytałam to odepchnełam chyba dość mocno czarka bo aż się złapał za brzuch i powiedziałam
-na ciebie już czas wyjdź
- Pati jak coś to cię obronie uwież mi damy sobie radę - chciałem ją znowu przytulić ale ona mnie znowu odepchneła i zaczęła krzyczeć do mnie
-WYJDŹ Z TĄD NIE ROZUMIESZ CHCE BYĆ SAMA !!!
Po tym czarek wyszedł i powiedział tylko tyle " na mnie możesz zawsze liczyć " tylko się bardziej rospłakałam. Rano
Pov. Pati
wstaliśmy wszyscy o 4 rano znowu bo mieliśmy samolot o godzinie 6 a godzinę przed lotem trzeba być na lotnisku mam nadzieję że będę miała w samolocie siedzenie daleko od czarka bo nie mogę i nie mam ochoty z nim rozmawiać
Na lotnisku
Pov. Czarka
Nie wiem co zrobiłem Pati ani razu dzisiaj się do mnie nie odezwała nawet głupiego hej mi nie powiedziała więc nie wiem czy to chodzi o ten pocałunek czy o liścik czy za wczoraj a jak chciałem się o to zapytać to odchodziła ode mnie
Poszliśmy pod stiuardesse żeby zapytać gdzie mamy miejsca ja miałem koło Pati i akurat 6 godzin lotu nie będzie milczeć a Pani też powiedziała że pod żadnym pozorem nie wolno się przesiąść więc jak się to mówi Pati jest na mnie skazana 🤣
W samolocie
Pov Pati
Ja miałem miejsce przy oknie a czarek obok takiego jagby wyjścia na środek tego korytarza (Jak coś to to jest tylko 2 siedzenia po jednej stronie samolotu wiem w rzeczywistości tak nie jest)
Jeszcze ludzieprzed nami rozłorzyli sobie tak siedzenia że oparcie było prawie na naszych kolanach. Po 2 godzinach lotu zasnęłam a za kolejne 3 godziny się obódziłam przez straszny ból brzucha ale zobaczyłam że jakimś cudem trzymam czarka za rękę a on się tylko do mnie uśmiecha szybko ją wzięłam i się odwruciłam w stronę okna.

Pati i czarek ship for ever  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz