Dzieci w piwnicy || fanfiction One Directon

Pieśń

-ELO MORDY-Krzyknął Szimon wchodząc do piwnicy jednego ze swoich LuKsUsOwYcH burdeli. - JAK TAM PRACA NAD PIOSENKĄ CIULKI?!?!?????!????!?

-No tennn........ Napisaliśmy już ją jakby  noo.. - Powiedział nieśmiało Heri.

-TO JAKI MA TYTUŁ DZIUBASKI PUPASKI FUNKASKI?!??!??!??!??! - Zapytał Dzimon.

-Łac mejks ju bjuryfol-Powiedział pewny siebie Lui song boi.

-A NAZWĘ ZESPOŁU JUŻ MACIE DEKLE??????????????????? - Zapytał znowu Simon Kałel.

-Łan Dajrekszyn- Odpowiedział Zen.

-NO I SUPER WIDZICIE JAK CHCECIE TO POTRAFICIE.

-Ale my nie chc.. - Zaczął Lajan ale przerwał mu Fimon

-CHCECIE CHCECIE JA TO WIEM.

-HAHAHAHAHAGHAHAHGGAGGAGAGAGAGAGAGAHHHAHHAHAHAHAHAHAHHAHHAAHAHHAAHHHAHAHAAHHAHAHAHAH-Zaśmiał się NEJL.

-A TY Z CZEGO SIĘ ŚMIEJESZ HYYY!??!?! - Zapytał agresywnie sami wiecie kto.

-Z HAHAHHAG TWOJEJ HAHAAHAHH STAREJ HAHHHHAHH.

-ŻAŁOSNE.

-Jak ty. - Skontraatakował Lajan.

-Masz jakiś problem?? - Zapytał Kimon.

-Tak? Porwałeś nas, wymagasz żebyśmy pracowali, wykorzystujesz nasze talenty bo Ty sam go nie masz.

-BLA BLA BLA NIE SŁYSZĘ CIĘ.

-Ehh to nie ma sensu.

-Dopiero teraz to zauważyłeś? - Zapytał Lui powaga boi.

-Taa.

SIEEMA
Szczerze mówiąc nie sądziłam że uda mi się napisać dzisiaj ten rozdział, ale się udało! Jak w ogóle taki jakiś poważny on jest co nie?
Papa i do następnego 🤗