Invincible | Michael Jackson | Kontynuacja / nowe konto

7

Do Leah:

Nic się nie stało. Spokojnie, nie musisz mnie przepraszać. :) Możemy się niedługo spotkać porozmawiać. Napisz mi tylko któregoś dnia kiedy masz ochotę-pojawię się.

Tak bardzo się cieszę, że wszystko zostało wyjaśnione. Już sie bałem, że to kolejna rzecz którą ktoś mi zabierze gdy wyciągnę po nią rękę. Oczywiście w tym wypadku chodzi o osobę. Leah.
Mimo strachu bardzo chcę kontynuować tę znajomość. Wiem, że to głupie i mam namieszane w głowie ale po takim czasie izolacji naprawdę jestem głodny czyjegoś towarzystwa. Innego niż Su, Slash czy stary menager.
Mogę wszystko spieprzyć gdy ona dowie się kim jestem. A w końcu to zauważy.
Ona czy ktoś inny.
Ktokolwiek.
A wtedy nie wiem co się stanie z dziewczyną.

*Leah*

Kurczę. Ten facet mnie intryguje. On nie ma nic do roboty, że może się tak w każdej chwili pojawiać?
Nie mogę się doczekać spotkania, chciałabym wiedzieć kim jest, czym sie kieruje w życiu i czy to dobry człowiek. Nie mam wątpliwości co do tego ostatniego po cieple jakie biło z jego wielkich, brązowych oczu ale jestem fanką podcastów kryminalnych i pamiętam, że niejedna owieczka okazuje się być kłusownikiem. 
Jak tylko poczuję się na siłach żeby wyjść to do niego napiszę.

*Michael*

Nie jestem w stanie znaleźć tej dziewczyny po samym imieniu. A może nie ma profili na portalach społecznościowych? Albo zdjęcia? Nie to niemożliwe.
Jest młoda i śliczna, na pewno musi coś być. Jakikolwiek ślad. Przeszukałem twittera, facebooka, myspace, instagrama. Eh.
Porobię lepiej coś bardziej pożytecznego.
Przeglądając na regale co chcę przeczytać odkryłem, że brakuje mi jednej pozycji. Nowej powieści Stephena Kinga. Niech to szlag. W sumie najbardziej na to miałbym teraz ochotę.
Więc po prostu ruszam do pobliskiej księgarni zupełnie nieprzygotowany na to co tam zastanę.