16 | 》ᴄʜᴀᴘᴛᴇʀ- ᴍᴇ̨sᴋᴀ ᴅᴜᴍᴀ《

27 2 0
                                    

Harry

Cisza.

Tylko tak można było określić atmosferę panującą przy naszym stoliku w pubie "Trzy Miotły" To właśnie tutaj ściągnął nas Pan Cudowny Najprzystojniejszy Najinteligentniejszy Zabini- nazwa wymyślona przez tę samą osobę. Dlaczego atmosfera była tak napięta, że można by kroić ją nożem? Proszę Państwa, przy stoliku siedzą nasze hogwartowe gwiazdki, znane również jako osoby, czy też dwie grupy, które mają najwięcej pojedynków, kłótni i dram. Tak oto przedstawiam po jednej ze stron stolika:
Ja, Hermiona Granger, Ronald Weasley, Ginny Weasley oraz Luna Lovegood. Natomiast po drugiej stronie siedzą: Pansy Parkinson, Draco Malfoy, siostry Greengrass (po co tu one?), Blaise Zabini oraz Teodor Nott. Atmosferę potęgowały również mordercze spojrzenia posyłane największym wrogom. Można i jestem ślepy, ale nie całkiem głupi, dlatego specjalnie przemyśle swoje spostrzeżenia.

Pansy patrząca na mnie z nieskrywanym uczuciem? Normalka. Tylko jakbym wyczytał jeszcze jakie to uczucie ehh.

Teodor i Luna posyłający sobie czułe, tęskne spojrzenia? Pff od dawna już każdy z nas domyślał się, że ze sobą kręcą.

Zabini posyłający w stronę Ginny flirciarskie spojrzenia... i czy on przygryza właśnie wargę, marszczy oczy i próbuje JEJ dotknąć tą oślizgłą łapą. Tępy debil, idiota... zaraz to moja była, nie mam o co być zły, muszę im kibicować... zrobię to od jutra.

Następnie widzę siostry Greengrass, które gapią się gdzieś ponad Ronem. Obracam głowę i widzę Cormaca. Fuu, naprawdę. Harry musisz wytrzymać spokojnie. Nic dzisiejszego nie może się już zdarzyć.

Spojrzałem na Rona, chcąc ujrzeć rozpacz na jego twarzy, że te dwie go olewają, gdy zobaczyłem powód chyba największego napięcia. Ron i Malfoy mordujacy się spojrzeniami tak jadowitymi, że sam się bałem. Popatrzyłem chwilę na jednego, myślałem że między nimi jest nawet ok, po czym spojrzałem na drugiego i zrozumiałem. Ron Weasley trzymał na stole ręce złączone z tymi należącymi do Miony, natomiast Draco co jakiś czas rzucał na nie okiem. Nie powiem, że nie wiedziałem o tym, że Malfoy lubi naszą Hermi mocniej niż powinien. Jak to zauważyłem? Trudno jest tego NIE zauważyć. Ciągle zerkanie na nią na posiłkach, lekcjach, martwienie się o nią np.gdy dostała ode mnie z pałki do Quidditcha- no sory sama chciała przyjść na trening, to wcale nie tak że ją prosiłem i błagałem. Nie jestem jakimś psycholem, żeby uderzyć własną przyjaciółkę, tylko... tamtego dnia zapomniałem okularów i ona tak jakoś... wyglądała jak kula? Lepiej, żeby tego nie słyszała. Wracając, Draco siedział przy niej cały dzień, oczywiście chowając się gdy ktoś przychodził w odwiedziny, ale ja nie byłem taki ślepy (wtedy). Widziałem, że nadal się klocili, ale bardziej wydawali się droczyć ze sobą, dlatego nie zdziwiłem się jego reakcji. A Ron to dupek, zdradza Hermione z Daphne, ale nadal udaje kochanego, czułego chłopaka. Wydaje mi się, że Hermiona już go nie kocha, więc mam nadzieję że ból będzie mniejszy, gdy dowie się prawdy.

-Zabini-Zjebie po co nas tu zwołałeś? -zapytałem w końcu po kilku niezręcznych minutach.

-Potter!!! Po pierwsze to królu Zabini chyba chciałeś powiedzieć a po drugie to ja miałem zacząć od słów a więc zwołałem was dziś aby... -odparł oburzony Blaise.

-Nie zaczyna się zdania od "a więc"... -wtrąciła kąśliwie Ginny.

-Ginny! -zaczął płaczliwym tonem. -To nie miało tak wyglądać, to JA miałem być bohaterem!

-Zabini przestań się mazać i pokaż że masz jaja!

Blaise zamaszystym ruchem wstał od stołu i zaczął sięgać do rozporka ale się zawahał i zapytał.

-Ale tak przy wszystkich?

Cała grupa natychmiast podniosła się ze swoich siedzień i wszyscy zgodnie krzyknęli.

-NIE!!!!!!!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 30 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

𝒍𝒊𝒐𝒏𝒔&𝒔𝒏𝒂𝒌𝒆𝒔 | [𝒄𝒉𝒂𝒕] 𝒉𝒑Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz