Idol.
Każdy chyba wie, kto to jest, i chyba każdy go ma. Jest to osoba, postać na której sie wzorujemy. Najczęściej idolami są gwiazdy, ale nie tylko. Moimi największymi wzorami i idolami są Rodzice. Są najlepsi, i mimo trudnej codzienności i mojego trudnego charakteru skutecznie utrudniającego im życie (:)) są dobrymi ludźmi. Nie jest tak, że wszystko mi dają, dostaję kary (w przeciwieństwie do niektórych moich przyjaciół), ale oni po prostu chcą mnie dobrze wychować, nauczyć ponosić konsekwencje swoich czynów. Kocham Ich bardzo.
Moją drugą największą idolką, jest moja patronka, św. Joanna Beretta Molla, w skrócie mówiąc umarła, jednocześnie dając szansę do życia swojemu dziecku.
Dlaczego mówię "największymi" czy "największą"? Ponieważ mam innych idoli, np. aktualnie również chłopaków z 1D. Uważam, że to dobrze mieć kilku idoli, ponieważ każdy jest inny, ma co innego w sobie dobrego (mam nadzieję, że wiecie, o co mi chodzi). Musimy pamiętać, że nikt nie jest idealny.
Nie wiem, czy to co napisałam, ma jakikolwiek sens, ponieważ piszę całkowicie spontanicznie. Uwierzcie, w mojej głowie ma to duży sens, tylko czasami ciężko przelać coś na papier :).