Czerpiąc z tak odmiennych wpływów jak QAnon, Watchmen i Biblia, Andy Biersack stworzył nowy, wspaniały świat Black Veil Brides z ich szóstym albumem opartym na koncepcji, The Phantom Tomorrow...
Jake Richardson: Gdzie Fields Of Bone pasuje do świata The Phantom Tomorrow?
Andy Biersack: Na początku tego procesu - około stycznia 2020, przed pandemią - zacząłem się zastanawiać, jak będzie wyglądała gra końcowa dla budowanego przeze mnie świata. A w życiu tak wielu ludzi, szczególnie tych, którzy są częścią anglo-chrześcijańskiego społeczeństwa, takiego jak Ameryka, gra końcowa to umieranie i pójście do nieba. Ale jednocześnie nikt nie chce umierać. Jest więc ta dziwna rzecz, w której niebo jest przedstawiane jako to wspaniałe miejsce, w którym żyjesz w niebie ze swoimi bliskimi, ale nie chcesz tam iść, ponieważ oznacza to, że twoje życie się skończyło. The Field Of Bone wywodzi się z tej zagadki - jest jak błogosławiona i przeklęta lokalizacja, a w świecie The Phantom Tomorrow jest to raczej koncepcja, niż rzeczywiste miejsce. Imię pochodzi od Judasza Iskarioty, któremu w Biblii zapłacono za zdradę Jezusa, ale potem odczuwa wstyd i zakopuje przekazane mu monety na polu, które stało się znane jako Pole Krwi. Fascynowała mnie idea robienia tego, czego chcesz, ale potem poczułem wstyd z tego powodu, ponieważ myślę, że jest to coś, czego wszyscy doświadczamy.
Jake Richardson: W jaki sposób wideo Fields Of Bone nawiązuje do wydarzeń z twojego poprzedniego wideo do Scarlet Cross?
Andy Biersack: Celem wideo Scarlet Cross było, aby wszystko wyglądało na bardzo błyszczące. Świat wydawał się trochę pusty, bardzo czysty i niesamowicie cichy - prawie nie zamieszkany. A potem w Fields Of Bone wchodzimy do tego podziemnego środowiska, w którym The Phantom Tomorrow ukrywa się i żyje, aby zademonstrować część tego świata, w której stawki są wyższe, ludzie umierają i żyją z racji żywnościowych. Następnie odkrywasz, że ta siła, która ich prześladowała, przedostała się do tego świata i chociaż nasz prawie-bohater Blackbird w końcu przybywa, każdy , na kogo wpada, zostaje zabity przez postać dziewiątą, która jak Joker dla Batmana. Dochodzi do małej konfrontacji, która sugeruje, że nadejdzie więcej. Jeśli chodzi o tonację, chciałem, aby wideo było czymś, co bardziej wpisuje się w królestwo horroru, jednocześnie zachowując komiksowy klimat, który widziałeś w Scarlet Cross.
Jake Richardson: Jak zbudowałeś świat The Phantom Tomorrow?
Andy Biersack: To co mieliśmy tym razem, gdy zostaliśmy zmuszeni przez pandemię, to zdolność do pracy bardziej szczegółowo, niż kiedykolwiek przedtem. W przeszłości pisałem albumy koncepcyjne, ale nigdy tak naprawdę nie miałem czasu, aby rozwinąć historię i popracować nad nią do poziomu, na którym jest każdy szczegół. Wiele albumów koncepcyjnych nie spełnia wymagań, ponieważ są one zasadniczo połowicznymi koncepcjami. Nie chcę dyskredytować nikogo, ale często wydaje mi się, że artyści próbują dopasować te piosenki o swoim życiu do jakiejś koncepcji, podczas gdy w rzeczywistości wszystko, co istnieje, to kostium i projekt postaci. Byłem w stanie naprawdę pracować z The Phantom Tomorrow, samodzielnie budując kostiumy, reżyserując filmy, projektując postacie i światy, a teraz pracując z komiksem, aby dalej budować historię, cały czas pisząc album z myślą o tym pomyśle. Stworzyliśmy coś, z czego jesteśmy bardzo podekscytowani, a jeśli jesteś fanem narracji, materiału opartego na fabule i hard rocka, ta płyta będzie dla Ciebie bardzo przyjemna.
Jake Richardson: Czy wszystkie piosenki na albumie są ściśle powiązane z nadrzędną historią?
Andy Biersack: Nie mam zamiaru się chwalić i sprawiać wrażenia, że złamałem jakiś szyfr, ale naprawdę istnieje delikatna równowaga, którą trzeba zachować, pisząc rockową operę. Musisz pisać o rzeczywistości i doświadczeniach, które miałeś, ale potem spojrzeć na nie przez pryzmat historii, którą budujesz. Poza tym piosenki muszą być w stanie same stać poza koncepcją. Nie chcę porównywać się z kimś takim jak Truman Capote, ale chciałem, żeby to było coś w rodzaju rzeczy z zimną krwią, w której jest hiperrealizm i historie, które są prawdziwe, ale zbudowane wokół zmitologizowanych koncepcji. Te piosenki to legalne opowieści o moich doświadczeniach, ale jako autor tekstów uczyniłem z nich moje przywileje, aby następnie je zbudować i uczynić częścią tego świata The Phantom Tomorrow. Pisząc to w roku, kiedy wszystko było w chaosie, wszyscy byliśmy zamknięci a świat się zmieniał, nie można było z tego nie czerpać inspiracji, ale celem było nie pisać o zamknięciu, a raczej spojrzeć na wszystko inne, co wydarzyło się na świecie w wyniku tego.
To, co naprawdę mnie uderzyło w tym względzie, to utrata tożsamości, którą widziałem u tak wielu ludzi - czułem, że każdy staje się częścią jakiejś politycznej lub społecznej drużyny i nosząc te ideologie, które nie rozwinęły się w nich organicznie. Wydawało mi się, że stworzyliśmy te awatary dla siebie - niezależnie od tego, czy byli to politycy, czy cokolwiek - nawet jeśli ci ludzie naprawdę nie przejmowali się tymi, którzy ich wspierali. I nie jest to akt oskarżenia w szczególności w stosunku do nikogo, ale widok ludzi chodzących w koszulkach z nazwiskiem polityka wydał mi się dziwną utratą tożsamości i formą kultu bohaterów kulturowych. To było tak, jakbyśmy mitologizowali tych ludzi i zamieniali ich w bohaterów, co nie jest dla nas dobre, ponieważ zapomnieliśmy zbudować bohatera w sobie. Historia The Phantom Tomorrow zaczęła się tam: jeśli masz świat, w którym ludzie są zmitologizowani, gdzie skończy się społeczeństwo? To nie jest dystopijna przyszłość, to raczej alternatywna oś czasu, w której wziąłem rzeczy, na które mam wpływ - takie jak Watchmen i V For Vendetta - i sprawiłem, że te wadliwe postacie były bohaterami historii.
Jake Richardson: Postacie takie jak V For Vendetta są wyraźnie odzwierciedlone w Blackbird, głównym bohaterze The Phantom Tomorrow. Co reprezentuje ta postać?
Andy Biersack: To sprawia, że myślę trochę o QAnon [dopis. aut. anonimowa osoba lub grupa osób rzekomo mająca dostęp do silnie strzeżonych tajemnic państwowych Stanów Zjednoczonych Ameryki] oraz cechach i mitologiach, które są przypisywane niektórym ludziom. Dzieje się to po obu stronach politycznego spektrum - powstają postacie, opowiadane są o nich historie i czy są prawdziwe, czy nie, historia się rozprzestrzenia, nagłówki są publikowane, by przyciągały uwagę, a znaczna część społeczeństwa wierzy w te szalone narracje, do tego stopnia, że można by przekonać ludzi, że to, co widzą, to raczej balonowy potwór, a nie prawdziwa osoba, tylko dlatego, że takie są informacje. Mając to na uwadze, chciałem zbudować postać, która może być zła, może świetna, może bezinteresowna i mieć różne strony tego świata, chciałem włożyć swoje nadzieje i marzenia w tę osobę i stworzyć własne mitologie, i zobaczyć, jak to się rozwiąże.
W kontekście nagrań, mamy piosenkę zatytułowaną Born Again, która jest bliska idei „ W końcu mamy naszego Zbawiciela", a następnie do końca albumu, można dostać się do piosenek Kill The Hero i Fall Eternal, gdzie bohater nas zawiódł. Celem tego wszystkiego jest pokazanie, jak nie musimy mitologizować tych ludzi - możemy stworzyć tych bohaterów w sobie. Przesłanie nagrania jest naprawdę bardzo proste: bądź swoim własnym bohaterem.
Jake Richardson: Zasugerowałeś wcześniej, że ten album będzie cięższy niż ostatniego LP, Vale. Jak opisałbyś brzmienie The Phantom Tomorrow?
Andy Biersack: „Ciężki" to zabawne słowo, ponieważ dla mnie oznacza to zespoły takie jak Type O Negative , a tego nie dostaniesz na tej płycie! Jest trochę krzyków i trochę bardzo metalowych riffów, ale ogólnie celem było namalowanie ciemniejszego obrazu i stworzenie albumu, który byłby mniej błyszczący. W The Phantom Tomorrow są momenty prostego rocka, ale jest to zdecydowanie mroczniejsza płyta. A jeśli szukasz ciężkości, są utwory takie jak Shadows Rise i Crimson Sky, które są takie pod tym względem. Nagranie Re-Stitch These Wounds było dla nas okazją do ponownego zrobienia tego metalcore'owego brzmienia, ale w odniesieniu do The Phantom Tomorrow naszym celem była ewolucja naszego brzmienia. Jeśli chodzi o nasz katalog, ten album jest prawdopodobnie najbardziej zgodny z Wretched And Divine. Najważniejsze, jeśli chodzi o dźwięk i wszystko inne w The Phantom Tomorrow, to szczegółowość i czas, jaki zajęło nam zbudowanie tego i uczynienie go wieloaspektowym. To, co stworzyliśmy, ma wiele warstw i jest to coś, z czego jesteśmy naprawdę dumni.
Fot. Joshua Schultz