-Kurwa Coraline musisz się tak rozpychać?- wrzasnęła Cassie, która właśnie dostała z łokcia od Cory.
-Możesz się zamknąć? Nie widzisz, że próbuje przykleić rzęsy?- powiedziała wpatrując się na otwartego snapchata na moim telefonie- A ty Olivia mogłabyś przestać trząść tym cholernym telefonem?
-Zaraz sama będziesz go sobie trzymać- zagroziłam.
Tak wyglądał każdy nasz wyjazd na imprezę. Ich brat Zayn prowadził, jego kumpel Liam siedział koło niego, a my 3 cisnęłyśmy się na 2-osobowym tyle jego mercedesa. I, tak jak zawsze, Cora musiała dokańczać makijaż w aucie i narzekać, jak złym kierowcą jest jej brat. Na co on jej zawsze odpowiadał:
-Jak ci się nie podoba to możesz wysiąść.
Po czym się zamykała i skupiała się na dopasowaniu rzęsy w kąciku oka.
Cass znowu krzyknęła, że Cora się rozpycha.
-Zamknij się!- odkrzyknęła, na co Zayn westchnął i pogłośnił radio. Nie miałam nigdy mega zajebistego kontaktu z nim (głównie dlatego, że dziewczyny uważały to za "niewłaściwe"), ale rzecz, którą najbardziej lubiłam w bracie moich przyjaciółek to fenomenalny gust muzyczny.
W końcu zatrzymaliśmy się pod wielkim domem. Był bardzo ładny, jak zresztą wszystkie domy w West Hollywood. Był kremowo-biały z wielkimi oknami i ogromnymi tarasami. Zapewne miał też basen i saunę.
Cora dosłownie wypchnęła mnie z samochodu, a gdy już złapała równowagę w swoich za dużych szpilkach poprawiła błyszczącą srebrną sukienkę. Wyglądała jak celebrytka, a ja w moich jordanach, czarnych bermudach i koszulce na ramiączkach jak, co najwyżej, jej fanka.
Cassie wygrzebała się z samochodu i już kierowałyśmy się do wejścia, gdy zza naszych pleców odezwał się Zayn:
-Dziewczyny pójdźcie z Paynem, ja muszę pogadać z Olivią.
Mnie zamurowało, a bliźniaczki wzruszyły ramionami i jakby nigdy nic sobie poszły. Bez zbędnych pytań.
Odwróciłam się, a on stał w tej swojej skórzanej kurtce oparty o samochód.
"Proszę nie wyznaj mi miłości."
"Proszę nie wyznaj mi miłości."
"Proszę nie wyznaj mi miłości."
-Słuchaj, mogę cię o coś prosić?- zapytał.
-Um, zależy o co- zaśmiałam się nerwowo.
-Dzisiaj Liam będzie nas odwozić, bo mam zamiar porządnie zapić, a co się z tym wiąże nie dam rady zając się tymi dwiema debilkami. Wiem, jakie są moje siostry, ale ty jesteś taka ogarnięta i odpowiedzialna. Dałabyś radę mieć na nich oko?
"Ogarnięta i odpowiedzialna? Ja? A to nowość."
-Jasne, Zayn. Na luzie- uśmiechnęłam się, a on odwzajemnił uśmiech.
Opieka nad nimi będzie wielkim wyzwaniem. One są jak ogień, nad którym ciężko zapanować.
Ale wtedy przypominam sobie, że ja jestem wodą.
Zayn podchodzi do mnie, obejmuje mnie ramieniem i rzuca:
-Chodź, Mulligan. Idziemy się zabawić.
Weszliśmy przez drzwi wejściowe do ogromnego salonu pełnego pięknych chłopców i jeszcze piękniejszych dziewczyn. Od razu podbił do nas blondyn, który w ogóle nie pasował do tego miejsca. Nie miał ani jednego tatuażu (gdzie Zayn miał ich mnóstwo, można nawet powiedzieć, że zbyt dużo jak na 18-latka) i nosił jeansową kamizelkę.
CZYTASZ
another love || h.s. {PL}
FanfictionOlivia Mulligan to 16-letnia dziewczyna, która dopiero zaczyna przekraczać pewne granice. Może wydawać się to łatwe ze względu na jej przyjaciółki, które są siostrami jednego z najprzystojniejszych i najbardziej wpływowych chłopców w szkole, ale świ...