4

909 36 42
                                    

5 lipca miały zostać opublikowane wyniki matur. Ten fakt bardzo mnie stresował, szczególnie że tego samego dnia mieliśmy się  dodatkowo wszyscy spotkać w SBM w jakiejś ważnej sprawie. 

Obudziłam się tego dnia około godziny jedenastej. Wypaliłam ostatniego papierosa w paczce i ubrałam się w jakieś dresy. Wychodząc z domu złapałam w rękę jabłko a przed wejściem do autobusu udało mi się kupić w kiosku nową paczkę Marbolo. 

Na miejscu byłam o 12 więc miałam jeszcze 10 minut do spotkania. Usiadłam na ławce przed budynkiem i wyjęłam telefon żeby sprawdzić czy wyniki zostały już umieszczone. Jeszcze ich nie było.  Zrezygnowana zapaliłam papierosa.

-O siema Zuza- odezwał się Janek wysiadając z auta. Otworzył ramiona żeby mnie przytulić. Wstałam z ławki, zdeptałam papierosa butem i objęłam chłopaka ramionami.

Ostatnio poznaliśmy się trochę lepiej kiedy Janek dogrywał się do mojego kawałka a potem poszliśmy na piwo i potem jeszcze raz... Był praktycznie jedynym chłopakiem z SBM (nie licząc Janusza) którego znałam. Z kilkoma innym nasza relacja polegała na " Cześć-Cześć" mijając się na schodach a innych w ogóle nie znałam a oni nie znali mnie. 

-Słyszałem, że dzisiaj wyniki maturki młoda, stresik jest?

- Po pierwsze gnoju pierdolony-  pogroziłam mu palcem na co się zaśmiał- nie młoda. A po drugie nawet nie wiesz jaki. Czuję się jak wtedy gdy czekałam pół tygodnia na telefon od Solara z decyzją czy mnie biorą- westchnęłam uśmiechając się delikatnie do niego na te wspomnienia. 

- Znam i jeden i drugi stres, chociaż to dawno było. Będzie dobrze młoda- potargał moje włosy- Jesteś mądrzejsza od nas wszystkich. Chodź, przedstawię cię wszystkim- pociągnął mnie za ramię

-Muszę?- zapytałam

-Musisz

Poddałam się i poszłam za nim który cały czas ciągnął mnie za ramię.  Weszliśmy do budynku, minęliśmy recepcję i poszliśmy do jakiejś sali konferencyjnej. Nawet nie wiedziałam, że takowa się tam znajduje. W środku było już sporo osób. Janek otworzył drzwi i dał mi wejść pierwsza do pomieszczenia. 

Nie było już chyba tylko nas bo kiedy chłopak zamknął za nami drzwi wszystkie twarze zwróciły się w naszą stronę

-Przedstawiam wam Zuzę- wskazał na mnie teatralnie wymachując ręką

-Cześć wszystkim- uśmiechnęłam się miło co reszta odwzajemniła siadając na jednym z dwóch ostatnich wolnych miejsc. 

-Więc tak Zuza jest naszym nowym członkiem SBM. Mam nadzieję że przyjmiecie ją miło i pójdziemy kiedyś razem na melanż- powiedział Białas na co wszyscy się zaśmiali

-A będzie taka okazja ponieważ lecimy z drugim sezonem Hotel Maffija!- wykrzyknął końcówkę 

Przez pomieszczenie przeszły okrzyki zadowolenia. Janek w przypływie radości prawie spadł z krzesła. 

-Mów dalej, mów dalej, wszyscy cię uważnie słuchamy- zaśmiał White kiedy wszyscy jako tako się uspokoili

-No więc byłoby to w przyszłym miesiącu, w tamtym roku było chyba 5 dni?- pokiwałam głową- No to w tym roku będzie 7, pierwszego i ostatniego dnia będzie luz a resztę zapierdalamy z resztą zobaczymy na miejscu. 19-26 lipca, pasuje wam? Z kilkoma osobami z którym może być ciężko się wyrwać już gadałem ale jak reszta?

Kilka osób powyjmowało telefony a kilka osób od razu pokiwało głowami

-Ja musiałbym pojechać dzień przed końcem, poligon, mówiłem ci- Białas pokiwał głową

- No tak, pamiętam, ominie cię najlepsza impreza ale no nie masz wyjścia- powiedział

-Nie oszukujmy się tam impreza będzie cały czas- odpowiedział Adam*

Spojrzałam się na Jana

-Będziesz? Bez ciebie chyba nie pojadę serio-  zapytałam

-Jadę, jadę, nie odpuszczę sobie takiej imprezy

-Ty tylko o alkoholu- zaśmiałam się

-Hm to ciekawe kto ostatnio rzygał u mnie w mieszkaniu

-Weź nie przypominaj- zasłoniłam oczy w zażenowaniu przypominając sobie tamten wieczór

Chłopak objął mnie ramionami śmiejąc się pod nosem. Po chwili jednak puścił mnie i mogłam powiedzieć

-My będziemy- wskazałam na naszą dwójkę

Rozmawialiśmy jeszcze trochę o planowanym wyjeździe a potem rozmowa zeszła na temat niedalekich urodzin Maty które organizuje w przyszłym tygodniu. Zaprosił wszystkich obecnych do siebie i zapowiedział " tak wielkie chlańsko, że będziemy je pamiętać jeszcze długo po". 

Było mi bardzo miło, że zostałam tak dobrze przyjęta przez wszystkich chłopaków. Fakt, że byłam tam jedyną dziewczyną myślałam,że będzie im przeszkadzał ale wyglądało na to że nikt nie miał z tym problemu. 

Kiedy włączyłam telefon aby podać swój numer chłopakom na moim ekranie widniała napisana Capslockiem wiadomość od Kai o treści

"WYNIKI MATURY SĄ STARA SPRAWDZAJ"

Wpatrywałam się w  wiadomość jak głupia

- Halo, ziemia do Zuzy- na ziemie sprowadził mnie Pasula

Podniosłam głowę i spojrzałam na chłopaka

-Są wyniki matury- powiedziałam

Janek od razu skupił się bardziej na mnie

-No to sprawdzaj na co czekasz- odpowiedział trochę za głośno bo każdy go usłyszał

-Matura?-  zapytał Solar. Kiwnęłam głową

-Kurwa kiedy ja maturę pisałem- zaśmiał się-  sprawdzaj no kurwa wszyscy czekamy

Zalogowałam się na portal i wcisnęłam informację o nowych informacjach. Kiedy zobaczyłam wynik momentalnie się wzruszyłam

-Zuza, ej aż tak źle?- zapytał. Nie byłam w stanie nic powiedzieć więc tylko podałam mu telefon i wytarłam mokre oczy. Spojrzałam na wszystkich z uśmiechem kiedy Janek wykrzyknął "ZDAŁA!" i dał telefon najbliżej siedzącemu Bedoesowi. Po chwili już mnie przytulał a ja śmiałam się głośno.

-Jezu ja ledwo 30 procent miałem a ty napisałaś 4 rozszerzenia i jeszcze takie wyniki- powiedział

-Pokaż- wyciągnął rękę White- O kurwa- skomentował 

I mniej więcej tak wylądowaliśmy w mieszkaniu moich rodziców którzy na szczęście wyjechali na dwa dni do Zakopanego. Później dojechała jeszcze Kaja i znajomi Maty i tak poznałam całe SBM. 

Niestety po kilku godzinach Białas z Solarem i kilkoma innymi osobami musieli wracać do domów. To był ich błąd bo potem wjechały zdecydowanie duże ilości alkoholu.

-Ej Zuza kiedy Białas mówił dzisiaj, że ma nadzieje, że pójdziemy kiedyś razem na melanż chyba nie miał na myśli dzisiejszej nocy- wyszczerzył się do mnie głupio Kacperczyk (Maciek) i momentalnie zasnął na kanapie obok swojego brata


*Moli nazywa się Adam Koźmiński


jeśli się spodobało to zostaw lajka i subskrybcję z dzwoneczkiem ( gwiazdkę), DO NASTĘPNEGO!



marzenia małe i duże|MATAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz