chapter 1

112 5 7
                                    

2 października 2015. Akaashi Keiji decyduje, że nic już nigdy nie będzie pachniało jak w domu.
-
3 października 2015 r. Był ostatnim dniem, w którym Akaashi Keiji znowu płakał. Kurwa, nic w tym głupim i niesprawiedliwym świecie nie byłoby nawet warte płaczu.
-
W Keijim jest pusta dziura, którą wypełniają truskawkowe pocky, oglądanie atlasu chmur i co najważniejsze, siatkówką. Akaashi, jako ostatnia nadzieję wybrał  siatkówkę; ostatnie spojrzenie na te małe wspomnienia, które zostawił po Bokuto. Za każdym razem, gdy ustawiał, wyobrażał sobie ustawienie Bokuto. Zastąpił tego, do kogo naprawdę 
udawał, twarzą Bokuto. Bokuto. Bokuto. Odkrył, że gra mu się dobrze, coś, czego nigdy nie czuł od jakiegoś czasu; przyjemność.
-
Jak każdej innej nocy, tak normalnie, jak to tylko możliwe, Keiji kieruje się do swojego łóżka, kładąc się, gdy po raz kolejny tonie w myślach o tym, kogo stracił. Gdyby tylko Keiji spotkał Bokuto wcześniej, gdyby tylko Keiji kochał go bardziej. Jeśli tylko, jeśli tylko, jeśli tylko.
Keiji zapada w miękki sen, jedyny dźwięk przerywający ciszę białej pierzastej sowy.

Keiji budzi się w jasnym pokoju, nie świeci na biało, ale nie na żółto. Świecił jak ciepło i pachniał jak dom. Wtedy zobaczył Bokuto. Bokuto był zdrowy, jego twarz była cała. Akaashi wpada w panikę, rzuca się w stronę Bokuto, ale nieważne, ile biegnie, Bokuto jest bliżej. Akaashi potyka się i upada.

hej hej hej miśki

rozdziały są krótkie identycznie jak w oryginale, a ja nie chce nic mieszać w historii i zostawiam tak jak jest

pamiętajcie że oryginał znajdziecie na ao3 u miyozun

nie wiem co jaki czas będą pojawiać się rozdziały, ale jak możecie to zostawcie jakiś komentarz żebym wiedziała że ktoś jednak tu jest 

🦕do następnego🦕

in the other life || in another life 2 bokuakaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz