Początek czegoś nowego

46 4 0
                                    


Nadszedł ten dzień .. pierwsza liceum, nowi ludzie, nowa szkoła. Dla Amber jeszcze wczoraj wydawał się to luźny, zwykły dzień lecz .. nie było to takie jak sobie wyobrażała.

1 września poranek godzina ok. 6:00 rano Amber z reguły miała opory ze wstawaniem, a dziś z kolei wręcz przeciwnie spała tylko kilka godzin. Czuła że nie będzie tak jak wcześniej, Amber w gimnazjum należała do klubu najładniejszych dziewcząt, wszyscy chłopcy uważali że "można się z nią zakolegować, a nawet coś więcej". Ale stwierdziła, że ​​to nie czas na załamanie

-Muszę uwierzyć w siebie! - Krzyknęła pełna pozytywnej nadziei

Chwilę potem przyszła Elizabeth (mama Amber) - pełna niepokoju szybko wpadła do mówiąc "co się stało?"

- A co miało się stać - odparła Amber

- No przecież krzyknęłaś myślałam.. już nie ważne, nierób tak więcej - odparła Elizabeth

- No dobrze, już dobrze. Czy możesz już wyjść muszę się ogarnąć na rozpoczęcie roku? - zapytała grzecznie

Dobrze, za godzinę na śniadanie - poinformowała córkę

Amber wyszła z łóżka, poszła w stronę łazienki wzięła ze sobą czarną spódniczkę oraz białą koronkową bluzkę. Po kąpieli wysuszyła włosy ubrała się we wcześnie przygotowane ubrania i zaczęła się malować . Po chwili usłyszała głos "Ambi śniadanie"

"już idę" - powiedziała dziewczyna

Po kilku minutach zeszła na dół i w trakcie jedzenia śniadania Betty (tak mówiła do niej córka) zapytała dziewczyny 

"jak się czujesz z tym że dziś twój pierwszy dzień w liceum?"

"bardzo dobrze, w ogóle się nie stresuje" -skłamała matce dziewczyna

Po jedzeniu licealistka wzięła swoją torbę i wyszła z domu. Miała blisko do szkoły więc na spokojnie mogła wyjść kilka minut przed zajęciami. Gdy weszła do budynku szkoły zobaczyła grono nauczycieli, i uczniów którzy się znali a ona.. ona nie znała nikogo. Po tym gdy nauczyciele ogłosili ważne informacje, uczniowie dostali kluczyki do swoich szafek w których czekały na nich kartki z zasadami panującymi w szkole, dzwonkami i planem lekcji. Ale była rzecz która najbardziej martwiła dziewczynę między innymi to, że nie robiła tzw. "furory wśród innych" i nikt nie zwracał na nią uwagi. Gdy wcześniej przechodziła pomiędzy ludźmi na korytarzu większość osób szeptało "ale ona jest piękna" ,a teraz nikt nie zwraca na nią uwagi.   

Wchodząc do domu liczyła na to, że zadzwoni po swoją przyjaciółkę Ivy, która mieszka na drugim końcu Californi (mimo odległości regularnie się spotykały), ale jej mama wraz z nią czekały na Amber z balonami i z wielkim prezentem. Po opowiedzeniu mamie i przyjaciółce "super dnia" poszła z nią do swojego pokoju. Sprostowując przyjaciółka domyśliła się że nie jest tak kolorowo jak opowiedziała matce. 

(NIE) idealne życie AmberWhere stories live. Discover now